A A+ A++

W filmie na powitanie z kibicami klubu Epicentr-Podolany powiedział pan kilka zdań po ukraińsku. Zamierza się pan nauczyć tego języka?
Nauczycielki nie mam, ale chodzę do kolegów z zespołu podpytać o różne słowa. Miałem początkowo założenie, by nauczyć się każdego dnia pięciu nowych wyrazów. W praktyce częściej co trzy dni zabieram się za 15 słów i tak powoli stopniowo przyswajam ten język. Jest on bardzo podobny do naszego. Tak naprawdę większość osób rozumie chyba mój polski, a ja ukraiński i jakoś dajemy radę.

Dość długo był pan wiązany z klubem z Turcji. Kiedy pojawiła się oferta z Ukrainy?
Dość późno, dopiero po tym jak zatwierdzono nowy sztab szkoleniowy (ten oficjalnie podano pod koniec czerwca – przyp. red.). Nie bez przyczyny byłem łączony z klubem z Turcji, ale koniec końców sytuacja rozwiązała się tak, że trafiłem na Ukrainę. Mój menedżer nie przestawił mi wcześniej innych zagranicznych propozycji niż ta z Turcji, a ja chciałem wyjechać.

Pieniądze i polski sztab szkoleniowy przesądziły

Głównym trenerem Epicentr-Podolany jest Mariusz Sordyl, drugim Kamil Sołoducha, a za przygotowanie fizyczne odpowiada Andrzej Zahorski. Czy miało to znaczenie przy podejmowaniu przez pana decyzji?
Oferta była bardzo atrakcyjna pod względem finansowym. Mógłbym się mimo to na nią nie zdecydować, ale ważnym czynnikiem był polski sztab szkoleniowy. Nazwiska jego członków gwarantują pewien poziom. Te osoby znają się na tym, co robią i to też miało duży wpływ. Myślę, że to też przekonało moich bliskich. Ja sam w związku z tym nie miałem też żadnych obaw. Wiedziałem, jakie są “za” i “przeciw” tej propozycji. Gdybym miał duże obawy, to bym się nie zdecydował na taki krok.

Jakim trenerem jest Sordyl?
Podchodzi indywidualnie do każdego zawodnika. Jest w nim dużo spokoju, co mnie aż zaskoczyło. Są takie momenty, że powinien wybuchnąć, a on dalej spokojnym tonem próbuje dotrzeć do tej drużyny i coś wytłumaczyć. Nie ma na razie ze względu na mistrzostwa Europy ośmiu zawodników i obecnie trenuje z nami grupa, która nie będzie grała w sezonie, a Mariusz i tak poświęca im dużo uwagi i dba o ich rozwój.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ Warszawy do Wrocławia w dwie godziny
Następny artykułFavst, Gibbs, Zalewski i Pezet oglądają “francuskie filmy” – nowy singiel