A A+ A++

Filmy na fizycznych nośnikach zbieram z dwóch powodów. Po pierwsze nie jestem zdany na łaskę streamingu, który pod względem oferty nadal jest daleko w lesie.

Po drugie do większości płyt dołączone są materiały dodatkowe, dające wgląd za kulisy produkcji i będące mniejszym lub większym źródłem filmowej wiedzy z różnych dziedzin. Pod tym względem Blu-ray z “Avarar: Istota wody” to istna kopalnia diamentów.

W dwupłytowej edycji filmu Jamesa Camerona wydanej przez Galapagos znajdziecie ponad trzy (!) godziny dodatków. I oczywiście, wśród nich są zwiastuny czy teledysk do kawałka “Nothing is Lost (You Give Me Strength)”. Ale to zaledwie promil w tym nomen omen oceanie bonusów, jakie przygotował dla nas dystrybutor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podstawą dodatków na Blu-rayu z “Istotą wody” są reportaże wyczerpująco odpowiadające na pytanie, czemu na sequel “Avatara” musieliśmy czekać bez mała 15 lat.

Zostały one podzielone na dwie sekcje: “Świat Pandory” i “Więcej o “Pandorze”, a te z kolei na materiały odpowiadające poszczególnym zagadnieniom, jak np. trudnościom filmowania pod wodą, wymyślaniu poszczególnych elementów fauny i flory czy w końcu udoskonalanej technice przenoszenia aktorów do cyfrowo wygenerowanego świata. Można je oglądać pojedynczo czy, i to sugeruję, jako długie dokumenty.

Nie będę ukrywał, że sam film budzi we mnie ambiwalentne uczucia (naszą recenzję znajdziecie pod tym adresem), jednak wydanie Blu-ray z “Avatar: Istota wody” wgniotło mnie w kanapę. Mnogość poruszanych kwestii, wnikliwość, nieskrywana miłość do kina, ale też sama realizacja materiałów dodatkowych to absolutnie pierwsza liga i coś co niestety zdarza się coraz rzadziej.

Jest tu wszystko: nagrywki z planu, kulisy pracy animatorów i designerów, setki wywiadów i wypowiedzi przedstawicieli chyba każdego pionu. Na płycie znajdziecie nawet materiał poświęcony drugiej ekipie aktorów, którzy zagrali w pierwszej, surowej wersji filmu, stanowiącej dla Camerona poligon doświadczalny i swego rodzaju “brudnopis”.

Całość podana jest bardzo przystępnie, niczym popularnonaukowy dokument, dzięki czemu jesteśmy w stanie zrozumieć na pierwszy rzut oka nawet najbardziej zawiły aspekt produkcji, ale też gigantyczną skalę przedsięwzięcia, jakim było nakręcenie kolejnego “Avatara”.

Jeśli chodzi o technikalia, to zero zaskoczeń. “Istota wody” prezentuje się widowiskowo. Krystaliczny obraz, cudownie mieniące się kolory i dźwięk, który wyciśnie z waszego kina domowego ostatnie soki.

Polska edycja “Avatar: Istota wody” wydana przez Galapagos zawiera dwie płyty (film + dodatki) i została zapakowana dodatkowo w efektowny lakierowany slipcase. Dla każdego fana kina to jazda obowiązkowa.

Obraz: 1.85:1 (panoramiczny) 1080p HD, dźwięk: DTS-HD Master Audio 5.1 (angielski), Dolby Digital 5.1 (polski dubbing), napisy: polskie

Grzegorz Kłos, Wirtualna Polska

W najnowszym odcinkupodcastu “Clickbait” ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli “Barbie”“Oppenheimera”, a także zaglądamy do “Silosu”, gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkradł pomidory z pola, bo chciał zrobić domowy ketchup
Następny artykułPłocki policjant uratował dwójkę małych dzieci [FILM, ZDJĘCIA]