Przez ostatnie 12 lat pojazd ten stał nieużywany, ale w ostatnią niedzielę jego silnik znów zaryczał. Bartłomiej Dziurzyński zrobił nim kilka rundek wokół Rynku.
Okazją ku temu była Wystawa Pojazdów Zabytkowych Wehikuł Czasu Retrospekcja, która odbyła się na dębickim Rynku.
– Jak chcecie, żebym go odpalił, to musicie mnie popchać – Bartłomiej Dziurzyński jasno postawił sprawę, siadając za kierownicą kupionego dwie dekady temu od znajomego gokarta. Co było robić, zakasaliśmy rękawy i za chwilę pojazd na nowojorskich rejestracjach pruł przez Rynek. A hałasu robił tyle, że prowadzący imprezę zmuszeni byli przerwać opowiadanie o kolejnych pojazdach, które pojawiały się na najważniejszym placu w mieście.
– Musimy na chwilę przerwać i poczekać, aż prezes Automobilklubu Stomil przestanie bawić się swoją zabawką. Nie powiemy, że nie zazdrościmy – próbowali przebić się przez warkot silnika.
A na Rynku, mimo tego, że żar lał się z nieba, pojawiało się coraz więcej pojazdów. Nie tylko samochodów, ale też motocykli i rowerów. Organizatorzy: Automobilklub Stomil i Gryfici Dębica specjalnie na tę okazję sprowadzili nawet trzy silniki stacjonarne, które odpalane były co dwie godziny.
Wśród samochodów wiele było perełek PRL-u: polonezów, dużych fiatów, maluchów, czy nawet trabantów i wartburgów. Ale nie tylko, bo nie brakowało też klasycznych mustangów, alfa romeo, mercedesów, mini. Była nawet buick riviera III na dębickich blachach.
– Jak ja mam teraz z niego wyjść? – pytała kobieta, której zamarzyło się zdjęcie w niskim, sportowym kabriolecie.
Inni robili sobie zdjęcia przy motocyklach. I to nie tylko przy potężnych BMW, czy pięknie zachowanym Junaku, ale też przy rometach, jawach, emzetkach i cezetkach. Dużym zainteresowaniem cieszył się czechosłowacki velorex z 1963 roku, który pierwotnie służyć miał osobom niepełnosprawnym. Wielu zatrzymywało się również przy jednośladach z Muzeum Rowerów Zabytkowych U Mnicha w Pilźnie. Rowery, które zobaczyć można było na dębickim Rynku to tylko niewielka część prywatnej kolekcji Pawła Dziedzica, które nie tak dawno można było oglądać w Muzeum Regionalnym w Pilźnie na wystawie pt. Kołem się toczy … rowerowa historia w Pilźnie.
Wystawa Pojazdów Zabytkowych w Dębicy zakończyła się paradą ulicami miasta.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS