A A+ A++

Maciej Rybus wzbudził niemałe kontrowersje, gdy po agresji wojsk Putina na Ukrainę, w obliczu której wielu piłkarzy na znak sprzeciwu wyjeżdżało z Rosji, on podjął decyzję o pozostaniu w Moskwie. Dokonał tylko kosmetycznej “poprawki” i zamienił Lokomotiw na Spartak. Tak czy inaczej cała sytuacja sprawiła, że musiał pożegnać się z grą w reprezentacji Polski. I, jak sam niedawno przyznał, nie ma za bardzo złudzeń na powrót do drużyny “Biało-Czerwonych”.

Podczas gdy ekipy z całego świata rozpoczęły mundial w Katarze, Rybus wybrał się na luksusowe wakacje z rodziną. Na cel wyprawy wybrali Malediwy, a fotografiami i nagraniami chętnie dzielą się w sieci. Pod jednym z wpisów zrobiło się bardzo gorąco…

Tak wygląda życie mundialowe w Dosze tuż przed ćwierćfinałami Mistrzostw Świata 2022. WIDEO/Michał Białoński/INTERIA.TV

Maciej Rybus z żoną na zdjęciu z wakacji. Internauta pyta: “Krym?”. Piłkarz odpowiedział

Wakacje rodziny Rybusów wyglądają jak z bajki. Zwłaszcza na fotografiach tak licznie udostępnianych przez Lanę, żonę piłkarza. Kobieta pochwaliła się zdjęciami z wanny z butelką szampana w dłoni, kilkoma ujęciami z bikini, znad basenu, w restauracji oraz z plaży. Maciej jest bardziej oszczędniejszy w relacjach, ale także on nie omieszkał pokazać swoim kibicom kilku urywków z wczasów.

Pod jednym z wpisów rozgorzała dyskusja. Najwięcej emocji wzbudził jednozdaniowy komentarz jednego z internautów. “Krym?” – podpytywał. Rybus nie zostawił tego bez odpowiedzi. “Malediwy, wiesz gdzie to jest?” – odparował. “Obok Donbasu?” – włączył się inny komentujący. “Na Krymie byś lepiej wypoczął, swojsko u swojaków” – nie szczędził uszczypliwości następny.

Podobnych niekoniecznie miłych głosów jest więcej. Ale są również tacy, którzy biorą w obronę piłkarza. “Proszę się nie przejmować tymi komentarzami, nikt kto reprezentuje wyższy poziom, ma wiedzę i większą świadomość, nie pisze takich okropnych rzeczy. Dużo miłości i szczęścia” – napisała fanka.

Maciej Rybus/AFP … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWsiąść do pociągu nie byle jakiego.
Następny artykułWłasne ściany pomogły