A A+ A++

Resztki z obiadu, olej czy niedopałki papierosów wrzucane do kanalizacji to jedne z najmniejszych grzeszków jakie popełniają mieszkańcy. W Poznaniu pracownicy tamtejszej spółki kanalizacyjnej potrafią wyłowić z sieci prawdziwe “skarby”. Okazuje się, że najbardziej utalentowani poznaniacy wyrzucają do sieci np. choinki świąteczne czy pralkę franię.

Przeterminowane leki, baterie, gazety, farby, gruz, ziemia z doniczek czy żwirek z kocich kuwet. To wszystko trafia do miejskiej kanalizacji – mówi Zofia Koszutska-Taciak z poznańskiej spółki Aquanet. 

Pracownicy miejskich wodociągów przypominają też, by do kanalizacji nie wylewać zużytych olejów, ponieważ mogą one poważnie uszkodzić sieć. 

Jeśli wlejemy do odpływu gorący zużyty tłuszcz, to on pod wpływem zimnej temperatury stężeje. On nie rozpuści się w wodzie, będzie osadzał się na ściankach rur i powodował zatory, po prostu zatka nam sieć – dodaje Koszutska-Taciak.

Dodajmy, że konsekwencje takiego nierozważnego wyrzucania do sieci kanalizacyjnej różnych odpadów mogą być bardzo poważne. Wyrzucając resztki jedzenia do odpływów nieświadomie przyciągamy szczury i tym samym dajemy im pożywienie i zwiększamy populację tych gryzoni w mieście – wyjaśnia Zofia Koszutska-Taciak z poznańskiej spółki Aquanet. 

Jak się okazuje te wszystkie odpady trafiają do miejskiej kanalizacji nie tylko przez domowe odpływy, ale też między innymi są wpychane do studzienek kanalizacyjnych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAdministracja Bidena niczym orwellowskie Ministerstwo Prawdy
Następny artykułDzień Dziecka na osiedlu “Kolejarz”