A A+ A++

W styczniu we Włoszech jest więcej trufli niż w listopadzie, gdy przypada tradycyjny szczyt ich zbiorów. To, jak tłumaczą eksperci, efekt pogodowych anomalii, które na początku zimy przyniosły wysokie temperatury w wielu częściach kraju.

Cena trufli mocno w dół. Winna pogoda
fot. Alessandro Garofalo / / FORUM

Nietypowy o tej porze roku urodzaj trufli sprawił, że ich ceny spadły.

Dyrektor krajowego ośrodka badań nad truflami Mauro Carbone powiedział: „Jeśli w styczniu mamy listopadowy klimat, to normalne, że grzybów tych jest teraz więcej niż dwa miesiące temu; one potrzebują tylko wilgoci terenu i odpowiedniej temperatury powietrza”.

Cytowany przez dziennik „La Stampa” szef ośrodka mającego siedzibę w Albie w Piemoncie, zaznaczył, że na mocy przepisów sezon zbiorów powinien skończyć się 31 stycznia. „Ale faktycznie potrwa dłużej”- dodał.

„Niewątpliwie to jest nietypowa pora roku, a anachronizmem staje się wyobrażenie, że w następnych latach będziemy mieli jesień chłodną i deszczową już od początku października”- stwierdził ekspert. Podkreślił, że „zmiany klimatyczne pokrzyżowały modele rolnictwa na całym świecie”.

Zatem jego zdaniem nie można sądzić, że nie dotyczy to także zbioru trufli. Dlatego, dodał, należy zmienić wyznaczane przepisami kalendarzowe terminy zbiorów.

Włoska gazeta odnotowuje, że podczas gdy w listopadzie zbieracze trufli z trudem znajdowali okazy o wadze 30-40 gramów, teraz zaledwie w kilka dni można zebrać nawet kilogram trufli doskonałej jakości.

Spadają też ceny. Za 100 gramów trzeba teraz zapłacić od 200 do 250 euro, podczas gdy przed Świętami, kiedy popyt jest największy, cena wynosiła 600-700 euro.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ mma/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWitajcie w “dolinie niesamowitości”, czyli miejscu, gdzie najbardziej boimy się istot udających ludzi!
Następny artykułNie cichną plotki o kryzysie w związku Kubickiej i Barona. Podczas Sylwestra udawali?