W naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że dziecko, które wygląda dorodnie, jest dzieckiem zdrowym. A niekoniecznie tak jest. Łatwo tę granicę przeoczyć – tłumaczy Renata Bienias, pielęgniarka oddziałowa na oddziale dziecięcym w szpitalu na Winiarach.
Młodzi mieszkańcy Płocka i okolic coraz częściej są z powodu otyłości hospitalizowani. W 2021 r. pięcioro dzieci wymagało diagnostyki i leczenia na pediatrii, a w kolejnych latach – troje i czternaścioro.
Zwykle rodzice zauważają problem dopiero, gdy dziecko boryka się już z nadciśnieniem, zaburzeniami gospodarki lipidowej, węglowodanowej, podejrzeniem cukrzycy typu II. – Te objawy zwykle są momentem przebudzenia, zauważalne są problemy z układem kostnym, boli kręgosłup, zaczynają boleć stawy, rodzice widzą u dziecka płaskostopie, koślawość kolan – mówi Renata Bienias.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS