O tragedii w gminie Karsin informowaliśmy w poniedziałek. Czteroletnia dziewczynka zginęła pod kołami maszyny rolniczej na polu koło rodzinnego domu. Z pierwszych ustaleń policji wynikało, że pojazdem kierował 63-letni dziadek dziecka. Jak się okazało, okoliczności zdarzenia były dużo bardziej dramatyczne.
Śmiertelny wypadek z udziałem dziecka na Kaszubach. Okoliczności zdarzenia
Śledczy ustalili, że pojazdem tak naprawdę kierował ojciec dziewczynki, a dziadek próbował wziąć na siebie winę; jego zeznania są teraz przedmiotem odrębnej oceny prokuratury.
– Ojciec dziecka złożył wyjaśnienia, przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego dozór policji i poręczenie majątkowe. Mężczyzna w trakcie wykonywania prac w sposób nieprawidłowy przewoził dziecko w łyżce maszyny. Nie obserwował zachowania dziecka, które znalazło się pod pojazdem – mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak wykazało badanie alkomatem, po zdarzeniu ojciec dziewczynki był po spożyciu alkoholu (miał poniżej 0,5 promila w wydychanym powietrzu), prokuratura czeka obecnie na wyniki badania krwi mężczyzny, jednak jak podkreśla prok. Wawryniuk, nie będą miały one wpływu na kwalifikację czynu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS