A A+ A++

23 sierpnia podczas briefingu w siedzibie Agencji Wywiadu Departamentu Obrony (DIA) amerykańscy urzędnicy pokazali pozostałości bezzałogowych statków powietrznych z ładunkami wybuchowymi. Na wystawie znalazły się Szahedy-101 (z Iraku) i Szahedy-131 (pozyskane z Ukrainy jesienią 2022 roku). Wśród eksponatów zabrakło jednak Mohadżerów-6, które według amerykańskiej wspólnoty wywiadowczej również trafiły do rąk rosyjskich żołnierzy, a następnie zostały wykorzystane przeciwko Ukraińcom.

Reporterom pokazano co najmniej jedną rozbrojoną głowicę. Nie była to pierwsza prezentacja odzyskanych bezzałogowców. Ich posiadania nie utajniono, są jednak bardzo dobrze chronione i badane na użytek ewentualnego pociągnięcia Islamskiej Republiki Iranu do odpowiedzialności za wspomaganie zbrodniczych działań Rosjan w Ukrainie. Przypomnijmy, że gdy Rosjanie zaczęli szeroko wykorzystywać drony bojowe przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, Iran najpierw stanowczo zaprzeczał dostawom, a potem twierdził, że zrealizowano je na długo przed rozpoczęciem wojny.

– Rosja użyła irańskich UAV-ów do uderzenia na Kijów i sterroryzowania ludności ukraińskiej, a partnerstwo wojskowe Rosja–Iran wydaje się pogłębiać – powiedział podpułkownik Garron Garn, rzecznik Departamentu Obrony.

Środowe spotkanie dla prasy (które nie jest pierwszym tego rodzaju) koresponduje z opublikowanym w lutym przez DIA raporcie oskarżającym Iran o stałe dostawy bezzałogowców dla rosyjskiego wojska atakującego ukraińskie miasta. Amerykańscy eksperci dopasowali komponenty – stateczniki na końcówkach skrzydła, elementy napędu, stożki nosowe czy numery seryjne – i oparli się w swojej analizie na publicznie dostępnych zdjęciach i filmach.

W broszurze DIA możemy znaleźć znacznie więcej informacji, przede wszystkim porównanie uzbrojenia używanego w dwóch odległych od siebie konfliktach: w Ukrainie i w północnym Iraku. Nie ma wątpliwości, że Gierań-1 – używany przeciwko ukraińskiej ludności – to nic innego jak Szahed-131, którego irańskie siły zbrojne wykorzystały przeciw Kurdom we wrześniu 2022 roku. Wskazują na to kształty i ogólna budowa, w tym te same stateczniki czy silniki. Warte podkreślania jest, że do ataku na Kurdów Iran publicznie się przyznał, a w przypadku dostaw do Rosji próbuje społeczność międzynarodową zwieść na manowce.

To samo dotyczy UCAV-ów Gierań-2 (vel Szahed-136): te same kształty, te same komponenty. Do tego dochodzi wygląd drona pozyskany z otwartych źródeł. W lipcu 2021 roku za pomocą Szaheda-136 zaatakowano zbiornikowiec Mercer Street. Zginęło wówczas dwóch marynarzy: rumuński członek załogi i Brytyjczyk z uzbrojonego zespołu ochrony z firmy Ambrey Risk. Ponadto drony te Iran dostarczał jemeńskim rebeliantom Huti, ale nie ma oficjalnych informacji o ich wykorzystaniu przez tę organizację. DIA podpiera się również zdjęciami z irańskich ćwiczeń wojskowych i zrobionymi w Kijowie w październiku 2022 roku – nad pozorowanym celem w Iranie i nad stolicą Ukrainy są identyczne. Wisienką na torcie jest porównanie wydobytego z Morza Czarnego Mohadżera-6 z dostojnie prezentującym się dronem podczas jednej z wystaw zbrojeniowych w państwie ajatollahów. Tam nawet uzbrojenie pasuje jak ulał.

Jeśli już mowa o irańskich dronach, warte podkreślenia jest jeszcze jedno wydarzenie. Podczas Targów Przemysłu Obronnego w Teheranie, które odbyły się 23 sierpnia, islamska republika ujawniła nowy bezzałogowy statek latający Mohadżer-10, najnowszego przedstawiciela tej rodziny. Jego potencjał stoi pod znakiem zapytania, ale prezentacji towarzyszyły szumne zapowiedzi i – jak zwykle – groźby w kierunku Izraela.

– Dziś możemy zdecydowanie przedstawić światu Iran jako zaawansowany i technologiczny naród – powiedział prezydent Ebrahim Raisi. – Mamy przyjazne stosunki ze wszystkimi krajami na świecie, ale nasze siły zbrojne odetną każdą rękę, która spróbuje dokonać inwazji na Iran.

Irańskie media upubliczniły również film przedstawiający drona i pozostałe uzbrojenie wraz z tekstem w językach hebrajskim i perskim stanowiącym wyraźnie ostrzeżenie: „Przygotujcie schrony” i „Ogień jest w drodze”. Parametry Mohadżera-10 miały znacznie wzrosnąć w stosunku do poprzedniej wersji. Według irańskiej agencji prasowej Tasnim podwoiła się masa zabieranego uzbrojenia.

Zwiększono również zasięg, który ma teraz wynosić 2 tysiące kilometrów. Dzięki temu dron ma być zdolny dolecieć nad Izrael i uderzyć w tamtejsze cele. Taką zdolność zapewniłoby na przykład rozmieszczenie dronów w dolinie w Kermanszahu (którą dzieli od ośrodka nuklearnego Dimona na pustyni Negew nieco mniej niż 1500 kilometrów). Zresztą Dimona pojawia się na jednym z materiałów filmowych promujących nowy irański bsl. Agencja Tasnim poinformowała, że Mohadżera-10 wyposażono w zbiorniki pozwalające na przenoszenie 450 litrów paliwa.

Dron może poruszać się z prędkością 210 kilometrów na godzinę. Długotrwałość lotu wynosi 24 godziny, zaś pułap – 7 tysięcy metrów. Te dwa ostatnie parametry – podkreślmy jednak, iż deklaratywne – nakazują zaliczyć bezzałogowca tego typu do klasy High Altitude Long Endurance (HALE). Według Irańczyków Mohadżer-10 jest wyposażony w inteligentne bomby cechujące się dużą precyzją, sprzęt do walki elektronicznej i systemy rozpoznawcze (umieszczone pod nosem). Wagomiar przenoszonego uzbrojenia – który zaprezentowano na węzłach podskrzydłowych – ma sięgać 300 kilogramów.

Wyglądem Mohadżer-10 przypomina amerykańskiego MQ-9 Reapera, co nie może dziwić – Iran upodobał sobie naśladownictwo bezzałogowców służących „Wielkiemu Szatanowi”. W 2021 roku irańskie siły powietrze zaprezentowały prototyp Kamana-22 (w farsi: strzała), wyraźnie inspirowanego amerykańskimi Predatorem i właśnie Reaperem. Dla Irańczyków ten drugi ma też znaczenie symboliczne, gdyż to właśnie pocisk z niego odpalony zabił w styczniu 2020 roku przywódcę Sił Ghods, generała Ghasema Solejmaniego, uznanego za męczennika.

Skuteczność Mohadżera-10 jest zagadką, ponieważ nie wykonywał on jeszcze misji bojowych. Samuel Bendett, ekspert do spraw sztucznej inteligencji i systemów bezzałogowych amerykańskiej organizacji badawczej CNA, powiedział jednak, iż rośną zarówno możliwości, jak i wyrafinowanie irańskiego programi, mimo sankcji i prób ograniczenia dostępu do produktów zaawansowanych technologicznie.

– Trudno ocenić, jak ten bsl będzie spisywał się przeciwko wyrafinowanym środkom przeciwdziałania – oświadczył Bendett. – Jest prawdopodobne, że podobnie jak Mohadżer-6 jest prezentowany z myślą o kontraktach eksportowych.

Mohadżer-6 z podwieszonym pociskiem Ghaem.
(Erfan Kouchari, CC BY 4.0)

Prezentacja Mohadżera-10 jest na pewno przypomnieniem Jerozolimie o irańskim zagrożeniu (w istocie Izrael nie potrzebuje przypominania), ale główny cel to marketing. Iran wodzi za nos swojego głównego w ostatnim czasie klienta: Federację Rosyjską. Na targach „Armija 2023” Teheran zaprezentował różnorodne systemy bezzałogowe, w tym Arasza, Ababila-5, Karrara i Szahina. To jedynie ułamek rosyjsko-irańskich kontaktów w sferze współpracy w zakresie bezzałogowców.

W kwietniu Stany Zjednoczone opublikowały zdjęcie satelitarne fabryki w specjalnej strefie ekonomicznej Ałabuga w Republice Tatarstanu, około 900 kilometrów na wschód od Moskwy. Zakłady te mają wyprodukować nawet 6 tysięcy bbsl, działając bez przerwy całą dobę. The Washington Post informuje, że czuwanie nad bezpieczeństwem programu powierzono emerytowanemu urzędnikowi Federalnej Służby Bezpieczeństwa, a paszporty wykwalifikowanych pracowników skonfiskowano, aby nie mogli opuścić kraju.

W korespondencji i innych dokumentach inżynierowie używali zakodowanego języka, określając drony jako „łodzie”, głowice jako „zderzaki”, a Iran – kraj potajemnie udzielający pomocy technicznej – nazywano „Irlandią” lub „Białorusią”.

Iran ma regularnie przewozić (przez Morze Kaspijskie) sprzęt do Rosji, aby pomóc w budowie obiektu. Prace podzielono na trzy etapy. Pierwszy zakładał dostawę przez Iran rozmontowanych dronów. W drugim proste korpusy dronów łączono by z silnikami i elektroniką dostarczonymi przez Iran. Na ostatnim i najbardziej ambitnym etapie – przy niewielkiej pomocy Teheranu – ma powstać ponad 4 tysiące dronów. Wszystkie miałyby zostać dostarczone rosyjskiemu wojsku do września 2025 roku. W ostatnim etapie produkcja miałaby wykorzystywać materiały i komponenty pochodzące głównie z Rosji.

Analitycy z think tanku Institute for Science and International Security, którzy przyjrzeli się informacjom uzyskanym przez dziennik, szacują, że budowa zakładów jest opóźniona o miesiąc, a skala produkcji również nie spełnia założeń. Do tej pory mogło tam powstać zaledwie około 300 korpusów Gieranów – samych korpusów, nie kompletnych dronów. Oznacza to, że osiągnięcie poziomu 6 tysięcy w zakładanym terminie jest praktycznie niemożliwe. Niemniej wszystko wskazuje, że tempo produkcji samolotów pocisków w Rosji będzie wyższe niż w Iranie, co oznacza także większą skalę ich użycia w wojnie.

Budynek w Kijowie po ataku Szahedów-136.
(Państwowe Pogotowie Ratunkowe Ukrainy)

Gdy obiekt zostanie ukończony, co nastąpi prawdopodobnie na początku przyszłego roku, nowe drony będą mogły mieć znaczący wpływ na konflikt. Iran dostarczył Rosji ponad 400 Szahedów 131, 136 i Mohadżerów, ale te zapasy Rosja prawie całkowicie wyczerpała. Budowa Szahedów-136 stanowi jednak nie lada wyzwanie za sprawą sankcji, które utrudniły Rosji dostęp do elektroniki produkowanej za granicą. Ponad 90% chipów komputerowych i podzespołów elektrycznych systemów dronów produkowanych jest na Zachodzie, przede wszystkim w USA. AMD, DigiKey, Texas Instruments i Analog Devices zapewniają, że przestrzegają ustanowionych zakazów i nie dostarczają komponentów bezpośrednio Iranowi lub Rosji. Istnieją jednak okrężne kanały przerzutu.

Tylko cztery ze 130 komponentów elektronicznych potrzebnych do zbudowania bbsl są produkowane w Rosji. The Washington Post podaje, że Moskwa dwoi się i troi, aby udoskonalić własne metody produkcji, ale jak na razie przynosi to mizerne efekty. Założeniem rosyjskich inżynierów jest poprawa jakości irańskich bezzałogowców. Krajowa baza przemysłowa, która do czasu wojny z Ukrainą traktowała bbsl po macoszemu, stara się nadrobić stracony czas.

Zobacz też: Nowe (stare?) obawy w brytyjskim programie Future Soldier

Tasnim News

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZimny prysznic dla Radomiaka
Następny artykułВ Азовському морі з'явився російський носій “Калібрів”: у ЗСУ назвали причини