A A+ A++

Pięć zastępów straży pożarnej zostało wysłanych do Góry Motycznej, gdzie miało dość do pożaru jednej z tamtejszych firm.

Bryg. Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w w Dębicy mówi, że zgłoszenie przyszło od osób postronnych, które miały widzieć nad budynkiem gęsty dym. Miał on unosić się z części biurowej, do której przylega hala produkcyjna.

– Na miejsce skierowano pięć zastępów z komendy w Dębicy oraz z ochotniczych straży pożarnych – mówi bryg. Jacek Pawłowski.

Tyle, że na miejscu okazało się, że żadnego zadymienia nie ma. Strażacy w obecności właściciela budynku, który również dotarł na miejsce użyli kamery termowizyjnej do namierzenia ewentualnego źródła ognia. Nie znaleźli.

To nie pierwsze zgłoszenie z tej stosunkowo krótko działającej firmy. W piątek 25 grudnia ubiegłego roku, o godz. 5:26 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w hali produkcyjnej. Tyle, że to było już prawdziwe. Aby dostać się do wnętrza budynku konieczne było wybicie okna, a następnie otwarcie drzwi od środka. Wtedy zapaliły się materiały składowane na palecie, a ogień objął wtedy niewielką powierzchnię, bo zaledwie 4 metry kwadratowe. Na miejsce skierowani zostali strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych z Góry Motycznej, Żyrakowa, Woli Żyrakowskiej, Woli Wielkiej, Straszęcina i Nagoszyna. Oprócz nich także trzy zastępy strażaków zawodowych z Dębicy. Łącznie 42 osoby.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTragiczny wypadek w Stalowej Woli – nie żyją dwie osoby
Następny artykułTajlandia. Eksplozja w fabryce plastiku. Zniszczonych 70 domów, rannych 21 osób