Od kilku dni Jakub Rzeźniczak nie schodzi z czołówek mediów. Bynajmniej nie ze względu na transfer do drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg, ale przez głośny wywiad, którego udzielił w podkaście Żurnalisty. Podczas dwugodzinnej rozmowy opowiadał o burzliwych relacjach z byłymi partnerkami. 36-latek posunął się zdaniem wielu za daleko i musi mierzyć się z ogromną falą krytyki ze strony fanów oraz ekspertów z różnych dziedzin.
Były piłkarz Wisły Płock przez kilka lat był związany z Edytą Zając, jednak para rozstała się, gdy jego ukochana dowiedziała się o niewierności partnera. Kobieta była w szoku, kiedy odkryła, że obrońca ma dziecko z inną kobietą – Eweliną Taraszkiewicz – i postanowiła zakończyć ich związek.
Jakub Rzeźniczak szokuje wypowiedzią o Ewelinie Taraszkiewicz
Ostatnio Rzeźniczak zaatakował Taraszkiewicz, którą poznał, gdy ta miała być “dziewczyną na telefon”. Kobieta zaszła z nim w ciążę. Piłkarz ujawnił, że gdy się o tym dowiedział, to zaproponował, że będzie płacił na nią i dziecko nieformalne alimenty. W zamian za taką ugodę kobieta miała milczeć. Mówiąc wprost – chciał zamieść całą sprawę pod dywan.
– Gdy się dowiedziałem, że Ewelina jest w ciąży, to wiedziałem też jaki styl życia ona preferowała. Nawet w moim towarzystwie zażywała różne rzeczy. Wyczytałem później na forum, że bierze leki na depresję – powiedział Rzeźniczak w rozmowie z Żurnalistą.
Dodał również, że myślał o aborcji. Wyjaśnił, że ten pomysł był podyktowany stylem życia i kondycją zdrowotną kochanki. – Ma stwierdzone borderline. Zażywa na tę chorobę leki. To mogło być niebezpieczne dla samego dziecka. Ona dosyć późno dowiedziała się, że jest w ciąży i ten temat aborcji poruszyliśmy. Nie napierałem na nią. Nie jestem też takim człowiekiem. Nie potrafiłbym zmusić dziewczyny do takich kroków – zakończył.
Osobowość borderline jest typem osobowości z pogranicza oraz osobowością chwiejną emocjonalnie. Nie jest to choroba, a zaburzenie psychiczne, które leczy się farmakologicznie lub za pomocą psychoterapii.
“Tym wywiadem zrobiono krzywdę wielu osobom”. Lekarka nie zostawiła suchej nitki na Rzeźniczaku
Zdaniem specjalistów Rzeźniczak nie powinien ujawniać szczegółów dotyczących zdrowia i stylu życia byłej partnerki. Do grona krytyków piłkarza dołączyła lekarka Monika Tucholska, która w jasny sposób wyraziła swoje zdanie o wypowiedzi 36-latka.
“Od kilku godzin czytam o wywiadzie udzielonym przez sportowca. Ciężko zdecydować, który fragment bulwersuje najbardziej. Mnie, jako lekarkę psychiatrę, szczególnie przeraziło upublicznienie wrażliwych danych na temat przyjmowanych przez byłą partnerkę leków i schorzenia, na które cierpi. To, na co chorujemy, na co się leczymy, jakie leki przyjmujemy to nasza najświętsza tajemnica i mamy prawo oczekiwać, że zostanie dochowana. Cały czas walczymy ze stygmatyzowaniem zaburzeń psychicznych, pacjenci boją się mówić swoim partnerom o tym, że się leczą. Tym wywiadem zrobiono krzywdę wielu osobom” – napisała Monika Tucholska na swoim InstaStories.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS