W nadmorskim Nea Anchialos, leżącym około 12 kilometrów na południe od trawionego pożarem Wolos na wschodzie Grecji, doszło do eksplozji w składzie amunicji greckich sił powietrznych. Policja i straż pożarna ewakuują mieszkańców zagrożonych terenów, są doniesienia o rannych osobach – informuje w czwartek grecka państwowa stacja radiowa ERT.
Do jednego z potężnych wybuchów doszło w czasie, gdy relację na żywo z okolic Nea Anchialos prowadziła grecka dziennikarka telewizyjna. W mediach społecznościowych opublikowano fragment nagrania, na którym widać jak reporterka po wybuchu zaczyna uciekać.
ERT podaje, że należący do greckich sił powietrznych skład amunicji został zamknięty, ewakuowano też jego personel.
Rozgłośnia informuje również, że mieszkańcy okolicznych miejscowości wpadli w panikę.
Było słychać dziesiątki eksplozji. Szkło w oknach pękało, ludzie wpadli w panikę – opowiadał w wywiadzie telewizyjnym burmistrz pobliskiego Wolos.
Władze apelują do właścicieli okolicznych stacji benzynowych o ich natychmiastowe zamknięcie.
Greckie media informują, że lokalne władze zdecydowały o ewakuacji w promieniu 3 km od Nea Anchialos.
W regionie od dwóch dni trwa walka z pożarami lasów – przypomniała agencja Reutera.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS