A A+ A++

Jak zauważa “L’Equipe”, dochody za lata 2019-2022 były o 1 mld dolarów wyższe, niż było to założone. Zdaniem szefa FIFA Gianniego Infantino było to “niezwykłe osiągnięcie”, bo dotyczy cyklu rozgrywek, w którym świat borykał się z pandemią koronawirusa.

Więcej meczów, to więcej transmisji

Kluczem do oszałamiających zarobków FIFA ma być zwiększenie liczby drużyn, które wezmą udział w finałach mistrzostw świata w 2026 r. Mundial rozstrzygany będzie wówczas na stadionach Kanady, USA i Meksyku, a do finałowej rozgrywki zakwalifikuje się 48 drużyn.

Infantino ujął istotę tej zmiany w prostych słowach: więcej meczów, to więcej pieniędzy z transmisji telewizyjnych.

Zagramy na ogromnych stadionach, przeznaczonych dla 80-90 tys. widzów – wychwalał szef FIFA mundial 2026 r., dodając, że spodziewa się na trybunach 5,5 mln kibiców.

Mundial 2026 i groźba ustawiania spotkań

Podczas piątkowego spotkania władz FIFA w Dausze dyskutowano również o formule rozgrywek finałowych w 2026 r. Dotychczas zakładano, że 48 finalistów podzielonych zostanie na 16 grup po trzy zespoły. To z kolei wzbudziło obawy o możliwość “dogadywania się” drużyn i ustalania, który z zespołów nie wyjdzie z grupy.

Według Gianniego Infantiono katarski mundial udowodnił, że grupy złożone z czterech drużyn bardzo dobrze się sprawdziły i gwarantowały emocje do ostatniej potyczki

Musimy to przemyśleć, przynajmniej ponownie przedyskutować format (rozgrywek – przyp. red.) – czy będzie to 16 grup po trzy zespoły, czy 12 grup po cztery drużyny – zadeklarował Infantino cytowany przez “L’Equipe”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziecko w brzuchu widzi, słyszy i czuje
Następny artykułOrlen zainwestuje miliardy w złoża w Norwegii