Fontanna, staw, alejki, kanały z mostkami, ogrody deszczowe, domki dla jeży i dzikich zapylaczy. Gdzie? W nowym parku

Pomyślano o miejscach do gier przestrzennych, placach zabaw dla dzieci „o charakterze naturalistycznym – bez ogrodzenia”, ścieżce edukacyjnej w zakresie środowiska oraz o tematyce propagującej uprawianie sportu i zdrowy styl życia. Mają też być wolno stojąca toaleta samoobsługowa (ze względu na otwarty teren pod rozwagę poddano kwestię pobierania opłat), miejsce do uprawiania street workoutu wraz z urządzeniami.

Mając na względzie faunę, przewidziano domki dla dzikich zapylaczy, poidła dla ptaków i psów, budki lęgowe i karmniki dla ptaków, domki dla jeży. Zadaniem projektanta będzie wkomponowanie miejsca na psi wybieg, wskazanie miejsca pod przyszłą stację roweru miejskiego i samoobsługową stację naprawy rowerów.

Zalecono wykorzystanie zieleni wielopiętrowej, wielogatunkowej, tak by stworzyć „dogodne i atrakcyjne warunki siedliskowe dla ptaków, owadów i drobnych ssaków”. Sam obszar ma być ukształtowany „w sposób naturalny, zbliżony do dzikiego”. W dokumentacji przetargowej czytamy: „Roślinność powinna się opierać na gatunkach rodzimych nieinwazyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem gatunków odpornych na czasowe zalewanie wodą. Na całości pozostałego, wolnego terenu od planowanej infrastruktury, zaprojektować trawniki i łąki kwietne. Zaprojektowany teren powinien zawierać minimum 70 proc. powierzchni biologicznie czynnej”.

Co ważne, w treści przetargu polecono, aby wycinki drzew i innych roślin ograniczyć do niezbędnego minimum, a także: „należy wziąć pod uwagę możliwość przesadzenia drzew kolidujących” z planowanym zagospodarowaniem. I jeszcze: „Wszystkie rekompensaty przyrodnicze zaplanowane do usunięcia drzewa należy zaprojektować w obrębie parku – sugerowany obwód drzew nie mniejszy niż 14 cm (ostateczną decyzję w kwestii obwodu i gatunków wskaże w drodze decyzji organ wydający zezwolenie na ich usunięcie)” – zapisano w dokumentacji.

A co z obszarem w okolicy torów? Rolą tamtej zieleni będzie izolowanie od hałasu. Projektant musi uwzględnić przepisy dotyczące lokalizacji i odległości obiektów w obrębie torów.

Z dokumentacji przetargowej: „Gatunki roślin powinny być: odporne na uciążliwości związane ze wzrostem w warunkach miejskich, czyli gatunki dobrze znoszące zanieczyszczenia, suszę lub okresowe zalewanie, niewymarzające zimą, łatwe w utrzymaniu i sprawdzone w otwartych terenach zieleni, niewymagające dużych nakładów finansowych na ich pielęgnację, atrakcyjne w różnych porach roku, odpowiednie dla terenu opracowania (teren okresowo podmokły) oraz stanowiące również źródło pokarmu dla zwierząt”.

Są też pomysły stworzenia stawu, zbiornika retencyjnego, płytkich kanałów z mostkami lub przejściami, rabaty o charakterze ogrodu deszczowego. Liczy się dobranie roślinności w odpowiedni sposób – by ta dobrze znosiła tymczasowe zalewanie wodą. Przewidywana jest też fontanna.

Do zaprojektowania są trzy punkty czerpania wody. W centralnej części parku staw. Zalecono: „Masy ziemne powstałe w wyniku tworzenia kanałów i zagłębień terenu, służących gromadzeniu wód opadowych, powinny zostać zagospodarowane na terenie działki w formie nasypów, wałów itp.”.

Do pozbawionego ogrodzenia parku wejdziemy z kilku stron. Przydałby się punkt energetyczny do zasilania imprez. Kolejną kwestią do rozważenie jest monitoring – stworzenie odrębnego systemu.

Tuż przy parku, od strony ul. Granicznej, planowanych jest minimum 10 miejsc postojowych (z uwzględnieniem tzw. koperty dla osób z niepełnosprawnościami). Te mają być na geokracie wypełnionej trawą (ewentualnie projektant powinien zaproponować rozwiązania równoważne).

 Otwarcie ofert nastąpi w poniedziałek.

– Po zakończeniu prac projektowo-kosztorysowych zadanie to zostanie wprowadzone do Wieloletniej Prognozy Finansowej, a w międzyczasie miasto będzie poszukiwało zewnętrznych źródeł współfinansowania, które będą mogły przyspieszyć jego realizację – mówi Hubert Woźniak z referatu informacji miejskiej w płockim ratuszu.

Zgłoś naruszenie/Błąd