Trzy plusiki i jeden wielki minus. To bilans najnowszej aktualizacji do Gran Turismo 7, która wprowadza „aż” cztery niedostępne wcześniej samochody (w tym włoski unikat) i ukazuje się wcześniej niż zwykle, ale nie przynosi oczekiwanej nowej trasy.
Źrodło fot. Sony
i
Studio Polyphony Digital po raz pierwszy od miesięcy zdołało zrobić coś, do czego wydawało mi się już niemal zupełnie niezdolne – pozytywnie mnie zaskoczyło. I to po trzykroć! Po pierwsze, przygotowało kolejną aktualizację do Gran Turismo 7, opatrzoną numerem 1.25, w zaledwie trzy tygodnie po ostatniej (dotychczasowa rutyna kazała spodziewać się jej dopiero w ostatnich dniach października). Po drugie, tym razem w ręce graczy trafiają nie trzy, a cztery bezpłatne samochody. Wprawdzie to nadal parokrotnie mniej, niż dostawaliśmy co miesiąc w Gran Turismo Sport, ale już nie będę taki drobiazgowy…
Po trzecie, wśród nowych aut znalazł się model tak wyjątkowy i tak interesujący, że dla niego samego jestem gotów wrócić do GT7, gdy tylko aktualizacja zostanie udostępniona – a nastąpi to jutro o godz. 8:00 polskiego czasu. Oto lista nowych wozów:
- Maserati Merak SS ‘80
- Nissan Skyline 2000GT-R (KPGC110) ‘73
- Nissan GT-R Nismo GT3 ‘18
- Mazda Roadster NR-A (ND) ‘22
Owym tak fascynującym dla mnie samochodem jest Maserati Merak – reprezentujące piękną erę urodziwe 2+2-miejscowe coupe rodem z Włoch, którego do tej pory nie miała żadna inna gra, o ile mi wiadomo (modów nie liczę). Pozostałe trzy modele zaś to specjalność Polyphony Digital, czyli „japońszczyzna”, która stanowi de facto alternatywne warianty aut już obecnych w GT7.
Skyline i GT-R są jednak mile widziane, bo pierwszy to ikoniczny unikat, a drugi jest przejawem pożądanego odświeżania przestarzałej gamy bolidów klasy GT3. Mazda z kolei, choć stanowi wyścigową odmianę, nie różni się znacząco od tej „cywilnej”, dostępnej w Gran Turismo od dawna – tym niemniej też może okazać się sympatyczną ciekawostką.
Niestety, za powyższymi trzema pozytywnymi zaskoczeniami podąża jedno negatywne – i to potężne. Na podstawie dotytchczasowej kolei rzeczy wszyscy fani oczekiwali, że najbliższa aktualizacja wprowadzi również nową trasę. Nic z tego. Jedyna rzecz inna niż samochody, którą dostaniemy, to niedostępne wcześniej scenerie do trybu fotograficznego (Scapes). A przynajmniej to jedyna rzecz, którą Polyphony Digital chciało się pochwalić dziś.
Resztę nowinek – takich jak, zakładam, garstewka dodatkowych wyścigów i kilka poprawionych błędów, a prawie na pewno nie opcja sprzedawania samochodów – poznamy jutro rano, wraz z publikacją pełnej listy zmian w aktualizacji. Uzupełnię wtedy tę wiadomość.
- Recenzja gry Gran Turismo 7
- Poradnik do gry Gran Turismo 7
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS