Inflacja na Węgrzech przyspieszyła do najwyższego poziomu od ponad 23 lat, ponownie przebijając oczekiwania analityków. Forint znów słabnie, pomimo gwałtownych podwyżek stóp proc.
W czerwcu inflacja CPI na Węgrzech wyniosła 11,7 proc. – podał tamtejszy urząd statystyczny. Miesiąc wcześniej odnotowano dynamikę w wysokości 10,7 proc., a analitycy spodziewali się przyspieszenia do 11,5 proc. Poprzednio tak wysokie tempo wzrostu cen konsumpcyjnych obserwowano nad Balatonem w 1998 r.
Wskaźnik inflacji dynamicznie rośnie pomimo wprowadzenia przez władze w Budapeszcie maksymalnych cen paliw (dla osób posiadających miejscowe tablice rejestracyjne) oraz podstawowych produktów żywnościowych. Faktyczna inflacja, czyli skala utraty siły nabywczej pieniądza, jest więc wyższa. Rozwiązanie zaburza porównywanie odczytów wskaźników zmian cen między państwami. Formalnie Węgrzy wciąż cieszą się niższą inflacją niż Polacy czy Czesi.
Ograniczenie cen kilku podstawowych produktów żywnościowych nie zatrzymało dynamiki wzrostu w całej kategorii (+22,1 proc. rdr). Ceny margaryny, chleba, serów, drobiu czy makaronów wzrosły o ponad 30% względem czerwca ubiegłego roku. Największą różnicę widać w cenach paliw, które na Węgrzech były (dla miejscowych) tylko o 12,1 proc. wyższe niż rok wcześniej. Tymczasem w Polsce w czerwcu zanotowano wzrost aż o 46,7 proc. i to pomimo tymczasowej obniżki danin publicznych w ramach “tarczy antyinflacyjnej”.
Dlatego warto zwrócić uwagę na odczyt wskaźnika inflacji bazowej (nieuwzględniający cen żywności przetworzonej, nośników energii czy paliw), który nad Balatonem był wyższy niż odczyt inflacji CPI i przyspieszył w czerwcu do 13,8 proc. rdr wobec 12,2 proc. w maju.
Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]
Inflacja na Węgrzech nadal rośnie – w czerwcu do 11,7% r/r vs 10,7% r/r w maju. Z kolei inflacja bazowa wzrosła aż do 13,8% r/r vs 12,2% r/r w maju. Od marca inflacja bazowa jest wyższa niż inflacja ogółem – to efekt cen maksymalnych niektórych artykułów spożywczych i paliw. pic.twitter.com/UlFvvZWayr
— PKO Research (@PKO_Research) July 8, 2022
Dynamicznego wzrostu cen wciąż nie powstrzymują podwyżki stóp procentowych. W ostatnich tygodniach Węgrzy zdecydowanie wysforowali się na czoło regionu, potężnie podnosząc koszt pieniądza. Ignacy Morawski z “Pulsu Biznesu” zwraca jednak uwagę, że nad Balatonem – w przeciwieństwie do sytuacji nad Wełtawą czy Wisłą – wciąż dynamicznie rośnie podaż pieniądza (o 17,7 proc. rdr w maju). Ponadto, raty kredytów mieszkaniowych pozostają zamrożone na poziomie z października, a większy udział mają zobowiązania hipoteczne o okresowo stałej stopie. Luźna pozostaje za to polityka fiskalna rządu Orbana.
Inflację napędza słabość forinta. Deprecjacja węgierskiej waluty postępuje stopniowo od lat, ale w tym roku wyraźnie przyspieszyła. W stosunku do euro forint traci w tym roku ponad 10 proc., a kurs EUR/HUF po raz pierwszy w historii przekracza 400. Wobec dolara waluta została już przeceniona w tym roku o 20 proc. Po wczorajszej stanowczej podwyżce tygodniowej stopy depozytowej węgierska waluta osłabiła się o 1 proc. wobec euro, ale w kolejnych godzinach odzyskała straty i zakończyła dzień na 1-proc. plusie. Dziś kurs EUR/HUF znów rośnie o ok. 1 proc. – za euro płaci się ponad 405 forintów.
MKa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS