W ubiegły poniedziałek rano policjanci z Shiso na zachód od Osaki zauważyli kierowcę, który prowadził niewielki samochód i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zatrzymali go do kontroli.
Mężczyzna przedstawił się jako Toshiyuki Ishibashi. W ramach standardowej procedury poprosili go o okazanie prawa jazdy. Z rozbrajającą szczerością odparł, że nie może tego zrobić, ponieważ odebrano mu dokument w wieku około 20 lat i od tamtej pory nie starał się o nowe – relacjonuje gazeta “Sankei Shimbun”.
Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Ishibashi ma 82 lata, więc bez prawa jazdy jeździł przez około 60 lat.
ZOBACZ: Japonia. Aresztowano pięć osób za hodowlę genetycznie zmodyfikowanych ryb. Zwierzęta świeciły
Policjanci natychmiast aresztowali mężczyznę za naruszenie ustawy o ruchu drogowym.
Media bronią seniora
Nad ukaraniem mężczyzny zastanawia się portal SoraNews24. “Chociaż to, co zrobił Ishibashi, było bezsprzecznie nielegalne, trudno powiedzieć, jak duże zagrożenie rzeczywiście stanowił dla innych” – czytamy w komentarzu redakcji.
“Z jednej strony cofnięcie mu prawa jazdy sugeruje, że kiedy je miał, prowadził bardzo lekkomyślnie” – podkreśla portal.
Redakcja dodaje jednak, że fakt, iż dopiero teraz dowiadujemy się o wykroczeniu Japończyka sugeruje, że “przez 60 lat jeździł na tyle ostrożnie, że najwyraźniej nie dostał ani jednego mandatu, ani nie miał żadnego wypadku”.
ZOBACZ: Japonia. 97-letni kierowca śmiertelnie potrącił kobietę. Wjechał w samochód, którym jechała stulatka
Portal podkreśla, że prowadzenie pojazdów bez odpowiednich uprawnień jest potencjalnie niebezpieczne i apeluje, by zatroszczyć się o wyrobienie prawa jazdy. Albo przynajmniej o zapięcie pasów.
jk/ Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS