A A+ A++

Liczymy na to, że w referendum większość Polaków nie zgodzi się na przymusową relokację imigrantów. Nie chcemy przeżywać tego, co duża część Europy Zachodniej – powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu 24. Zdradził, że w referendum mogą pojawić się „także i inne pytania”.

Dlaczego został wicepremierem?

Prezes PiS mówił w Polskim Radiu w rozmowie z red. Jerzym Jachowiczem (publicystą tygodnika „Sieci”), że jego obecność w rządzie w randze wicepremiera wynika z faktu jego sytuacji w partii.

Jestem jej prezesem, a także, z tego, że jest to największa partia z całego sojuszu. Mam tu do odegrania pewną rolę (…) to nie jest plan na długi pobyt w rządzie

— zdradził Jarosław Kaczyński.

Polska gospodarka

Wicepremier stwierdził, że mamy w Polsce do czynienia ze zjawiskiem rzeczywistości urojonej, którą forsuje bardzo poważna część mediów, a która to oddziałuje na świadomość społeczną.

Oni opowiadają o zrujnowanej Polsce

— dodał.

Dane instytucji międzynarodowych w każdej dziedzinie pokazują, że Polska jest krajem, który w ciągu ostatnich lat odniósł sukcesy bardzo istotne, podwyższające naszą pozycję w UE i państw rozwiniętych

— podkreślał, dodając jednocześnie, że dzięki kontynuacji obecnej polityk możemy bardzo szybko znaleźć się na bardzo przyzwoitym poziomie, wśród bogatych państw świata.

Inflacja dzisiaj słabnie, ale wciąż jest zbyt wysoka. Sądzę, że będzie kontynuowana tendencja do jej wyraźnego obniżania się

— ocenił Jarosław Kaczyński.

Przymusowa relokacja

W czerwcu prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi zostać poddana pod referendum. Zamiar przeprowadzenia referendum razem z przypadającymi na jesieni wyborami parlamentarnymi potwierdził premier Mateusz Morawiecki.

W piątek Jarosław Kaczyński był pytany przez red. Jerzego Jachowicza (publicystę tygodnika „Sieci”) na antenie Polskiego Radia, czy podtrzymuje ten pomysł w związku z tym, że sytuacja w UE zmieniła się, a do Węgier i Polski dołączyły inne państwa protestujące przeciwko tzw. paktowi migracyjnemu i przymusowej relokacji, m.in. Niemcy i Holandia.

Różnie można interpretować. Niemcy już nie tak dawno byli z nami w pewnej sprawie, później nagle się okazało, że to jest zupełnie przejściowe

— odpowiedział wicepremier.

Przyjrzyjmy się temu, być może ma to związek z różnymi wydarzeniami, które odnoszą się nie tylko do sytuacji w samych Niemczech, choć na pewno coraz większe zdenerwowanie społeczeństwa niemieckiego tym, co się tam dzieje ze względu na imigrantów, jest tu czynnikiem istotnym (..) i prawdopodobnie rozstrzygającym

— mówił prezes PiS.

Chcemy mieć zabezpieczenie przed tym, by ktokolwiek mógł złamać ważne referendum. Liczymy na to, że referendum będzie ważne i że oczywiście będzie referendum, w którym większość Polaków nie zgodzi się na tę przymusową relokację. I to po prostu każdemu, kto będzie przy władzy, nawet za wiele lat, (…) do nowego referendum w tej sprawie zwiąże ręce. W tym pozytywnym tego słowa znaczeniu

— powiedział Kaczyński.

My po prostu nie chcemy przeżywać tego, co przeżywa duża część Zachodniej Europy. Bo nie jest wyrazem solidarności międzynarodowej powtarzanie błędów, które już są znane i właściwie przez wszystkich dostrzegane, tylko niektórzy już mają odwagę o tym mówić, a inni ciągle trzymają się tej starej zasady, że należy tej rzeczywistości po prostu nie zauważać

— wskazywał lider Prawa i Sprawiedliwości.

Na uwagę, że być może UE wycofa się z propozycji dotyczącej przymusowej relokacji imigrantów, Kaczyński odparł, że „być może, że się wycofa”.

Ale my tu chcemy mieć rzecz zapewnioną. Poza tym tam będą pewnie także i inne pytania, bo przecież choćby ze strony UE padają w tej chwili najróżniejsze, bardzo dziwne postulaty

— zaznaczył, dodając, że wprowadzenie ich w życie mogłoby oznaczać, że „władze polskie niewielką tylko, bardzo niewielką częścią życia społecznego by kierowały”.

My się na to w żadnym razie nie zgadzamy

— podkreślił.

W Senacie, kontynuującym w piątek posiedzenie, ma się odbyć m.in. głosowanie nad nowelą ustawy o referendum, która ma umożliwić przeprowadzenie referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do PE.

CZYTAJ TAKŻE: Prezes PiS: Jesteśmy w końcowej fazie pisania programu wyborczego. Konwencja odbędzie się pod koniec sierpnia albo na początku września

olnk/PAP/PR24

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga! Zamknięcie przejazdu w Porażynie
Następny artykułБути здоровими легко: поліклініка «Лікарні Експерт» відтепер працює на Сихові у Львові