A A+ A++

Informację o śmierci opublikował tygodnik “NIE”, którego Urban był redaktorem naczelnym. Informację potwierdziła też w rozmowie z Onetem żona Jerzego Urbana Małgorzata Daniszewska.

Jerzy Urban urodził się w zasymilowanej rodzinie polsko-żydowskiej w Łodzi i tam spędził wczesne dzieciństwo, przy ul. Piotrkowskiej.

– Byłem gorliwym stalinowcem, co oczywiście nie oznaczało, że aprobowałem zbrodnie – wspominał. – Natomiast byłem za ostrym socjalizmem. Uważałem, że to jest przyszłość świata. Mieszkałem w Łodzi, działałem w ZMP, byłem członkiem prezydium dzielnicy, podlegały mi organizacje szkolne z 21 szkół. Myślałem, że socjalizm zwycięży — mówił.

Urban uczęszczał do siedemnastu różnych szkół podstawowych i średnich, m.in. II Liceum Ogólnokształcącego im. Gabriela Narutowicza oraz III Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łodzi. W 1948 wstąpił do Związku Młodzieży Polskiej, którego był aktywnym działaczem. Krótko przed maturą przeniósł się z rodziną do Warszawy. W 1951 r. ukończył XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica. W latach 1951–1954 studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jednak studiów nie ukończył.

Jako dziennikarz zadebiutował w latach 50. Pracował w tytułach: “Nowa Wieś”, “Po Prostu”, Życiu Gospodarczym” i “Polityce”. Pracując w “Po prostu” poznał Daniela Passenta, wtedy dziennikarza “Sztandaru Młodych”. Potem spotkali się w redakcji “Polityki”.

W latach 1981-1989 Urban był rzecznikiem prasowym rządu i jednym z głównych autorów propagandy państwowej i cenzury. Od kwietnia do września 1989 pracował jako minister-członek Rady Ministrów oraz przewodniczący Komitetu do Spraw Radia i Telewizji “Polskie Radio i Telewizja”.

Jerzy Urban w latach 90. budował potęgę tygodnika “Nie” (w szczytowym okresie sprzedaż przekraczała pół miliona egzemplarzy), przy okazji stając się milionerem oraz jednym z naczelnych skandalistów III RP. Wytaczano mu procesy, m.in. za publikowanie pornograficznych zdjęć, obrazę Jana Pawła II i uczuć religijnych. Był członkiem SdRP, a potem SLD. Wystąpił z partii kilkanaście miesięcy po aferze Rywina, w której sprawie zeznawał przed sejmową komisją śledczą. Zarzucał dawnym towarzyszom, m.in. Leszkowi Millerowi i Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, zdradę ideałów lewicy i przymykanie oczu na korupcję.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamknięcie drogi powiatowej w Golcowej i Domaradzu
Następny artykułCzarnek zapewnia, że ceny energii będą wyższe, ale nie wielokrotnie