Najbliższe wybory to śmiertelnie poważna sprawa. Albo ocalimy demokratyczną i europejską Polskę, albo pozwolimy na to, by pochłonął ją już w całości monopartyjny, antyeuropejski, autorytarny system, budowany przez PiS przez ostatnie osiem lat.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Po raz kolejny słyszymy, i to ze wszystkich stron politycznej sceny, że tegoroczne wybory parlamentarne są najważniejsze po 1989 r. Może się to wydawać irytujące, bo ileż razy będziemy te najważniejsze wybory przeżywać, ale nie sposób zaprzeczyć, że po tych wyborach nic już nie będzie takie, jak wcześniej. W tym sensie są one najważniejsze z dotychczasowych – że następne odbywać się będą albo w demokratycznej, pluralistycznej Polsce, albo w monopartyjnym, autorytarnym państwie, w którym będzie można głosować już tylko na przedstawicieli jednego obozu politycznego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS