W połowie maja w powiecie działdowskim doszło do kradzieży beczkowozu. Kryminalni od początku podejrzewali, że nie była to przypadkowa i jednorazowa kradzież, a efekt działania zorganizowanej grupy.
Do podobnych kradzieży z włamaniem oraz kradzieży maszyn i sprzętu rolniczego dochodziło w tym okresie w województwach warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim i podlaskim.
Policjantom udało się namierzyć dwóch mężczyzn, którzy mogli mieć związek z tymi kradzieżami. To 35 i 36-latek zamieszkujący na terenie powiatu iławskiego. Obaj byli wcześniej karani za podobne przestępstwa.
Jako pierwszy zatrzymany został młodszy z mężczyzn – na terenie woj. mazowieckiego -w momencie, gdy 35-latek przewoził w części ładunkowej auta ładowarkę przegubową, wartą około 200 tys. zł, która została skradziona kilkadziesiąt minut wcześniej.
Jego kolega został zatrzymany kilka dni później w Krynicy Morskiej (woj. pomorskie). Tam 36-latek, który wiedział, że tropią go policjanci, próbował się przed nimi ukryć.
Według ustaleń policjantów straty, jakie spowodowali mężczyźni swoją przestępczą działalnością wynoszą około 2,5 mln zł. Funkcjonariusze odzyskali część mienia wartego 1,5 mln zł.
Mężczyźni skradzione maszyny przewozili w okolice Ostrołęki (woj. podlaskie) i tam przechowywali na prywatnych posesjach. Część z nich zdążyli sprzedać. Zatrzymany został również mężczyzna podejrzewany o paserstwo.
W sumie mężczyźni usłyszeli 7 zarzutów. Na wniosek prokuratora i decyzją sądu 35- i 36-latek zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Mrągowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS