A A+ A++

Ten niewątpliwy, acz zróżnicowany autorytet Akwinaty zbadał z erudycją i przejrzyście opisał hiszpański dominikanin, o. Santiago Ramirez, w swym dziele „Autorytet doktrynalny św. Tomasza z Akwinu”. Książka ta składa się z artykułów publikowanych pierwotnie w amerykańskim periodyku „The Thomist”, wydanych następnie w 1952 r. w Salamance podług ich łacińskiego oryginału. Jej polski przekład z 2014 r., właśnie z łaciny, został w ostatnim czasie wznowiony nakładem oficyny DeReggio w wydaniu godnym obchodzonej rocznicy kanonizacji.

Nie rzecz jednak w estetycznej i praktycznej zarazem edycji, a w treści dzieła Ramireza. Otóż dominikanin, oprócz przedstawienia naukowego i kanonicznego autorytetu św. Tomasza z Akwinu, dokonał obszernego zestawienia rekomendacji tomizmu przez papieży, począwszy od Jana XXII po współczesnego mu Piusa XII, tj. od XIV do XX w. Ten pierwszy, w procesie kanonizacyjnym Tomasza, nadał ton całej tej serii laudacji, niespotykanej w przypadku żadnego innego doktora Kościoła: „Czemu szukać jego cudów? Uczynił tyle cudów, ile napisał artykułów w Sumie teologii”. Po drodze św. Pius V nazwał jego naukę regula certissima – „najpewniejszą regułą” doktryny chrześcijańskiej, zaś w dobie kryzysu modernistycznego (trwającego przecież do dziś, tyle że pod zmutowaną postacią), św. Pius X kategorycznie stwierdzał: „Główne punkty filozofii św. Tomasza nie mają być uznane jako opinie, o których można dyskutować w tą czy tamtą stronę, ale uważane jako podstawy na których nauka o rzeczach naturalnych i boskich jest zbudowana”. Potępiając neomodernistów Pius XII także się nie patyczkował: „Filozofia ta uznana i przyjęta przez Kościół broni, jako jedyna, autentycznej i prawdziwej wartości ludzkiego poznania, niewzruszonych zasad metafizyki i w końcu efektywnego poszukiwania każdej pewnej i niezmiennej prawdy. (…) Jest ona najskuteczniejsza ze wszystkich filozofii, aby zabezpieczyć podstawy wiary, jak też, aby przyjąć korzystnie i bez szkody owoce prawdziwego postępu”.

Specjalnie wybrałem kilka z bardziej kategorycznych cytatów z dzieła Ramireza, które modernistów akurat doprowadzają do szału, w którym majaczą o „ideologizacji Tomasza”, po to, aby w perspektywie zbliżającej się rocznicy w kilku zdaniach nakreślić ciągłość nauczania papieży w kwestii autorytetu św. Tomasza z Akwinu oraz jego aktualności i przydatności także współcześnie. Prawdą jest, jak mawiał sam Tomasz, że nie tyle liczy się kto, co powiedział, a jak się rzeczy mają… Ale właśnie: jeśli w jego przypadku Kościół stawia jego naukę tak wysoko na piedestale (choć nie bez zróżnicowania, Ramirez doskonale pokazuje te niuanse), to właśnie dlatego, że „tylko prawda jest ciekawa”, jak mawiał Mackiewicz, a Tomasz tę prawdę po prostu genialnie opisywał i nie mniej genialnie bronił, przede wszystkim na gruncie pryncypiów, którymi się kierując tomiści mogą także i dziś rozwijać zarówno filozofię, jak i teologię.

Nie chodzi bowiem w tomizmie o krępowanie inwencji czy narzucanie skostniałego systemu myśli, a o płodny i bezpieczny grunt do rozwoju. Cóż za kontrast z filozofią, która wyjałowiona przez kilka wieków sceptycyzmów i oderwanie od Objawienia ostatecznie unicestwia sama siebie, jak bezpardonowo konstatował hiszpański dominikanin: „Od czasów tzw. Renesansu, a zwłaszcza od Reformacji, «wielu upodobało sobie filozofować zgoła bez najmniejszego respektu dla wiary, żądając całkowitej swobody myślenia (a zarazem wzajemnie sobie ją sobie ofiarowując) według własnego upodobania i własnych zdolności». Od tej pory filozofia stopniowo przekształcała się w szkołę błędu, a sami filozofowie – w mistrzów argumentacji wymierzonej w prawdziwą wiarę. Szlachetna ta dyscyplina popadła w takie poniżenie, że w końcu zwróciła się przeciw samemu rozumowi i w ten sposób filozofia – jeśli można tak powiedzieć – zaczęła pożerać samą siebie. Tak oto spełniły się owe wielkie słowa Akwinaty: filozofia «tak długo jest mądrością, jak długo pozostaje poddana mądrości bożej; lecz gdy odchodzi od Boga, staje się głupotą»”.

Wracając do papieża, który Tomasza kanonizował, Jan XXII oznajmił: „niemożliwe jest aby jego nauczanie nie było cudowne, gdyż bardziej niż wszyscy inni doktorzy oświecił Kościół, a studiując jego naukę przez tylko jeden rok odnosi się większą korzyść niż studiując naukę innych przez całe swoje życie”. Książka ojca Ramireza, zestawiająca w jedną całość tego typu perły i objaśniająca różnorakie znaczenie autorytetu Akwinaty, jest jak najbardziej pożądaną lekturą na zbliżające się 700-lecie jego kanonizacji.

O. Santiago Ramirez OP, „Autorytet doktrynalny św. Tomasza z Akwinu”, DeReggio, Warszawa 2023, 392 s.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOpancerzony wóz Wojska Polskiego zepsuł się pod Piotrkowem. Z autostrady zjechał na lawecie
Następny artykułBadania krwi w domu Poznań – nie rezygnuj ze zdrowia pomimo ograniczeń w mobilności