A A+ A++

Pan Jan z Legnicy od pół wieku zajmuje się pszczelarstwem. Kiedy ostatnio zajrzał do swojej pasieki – przeżył szok. Kilkadziesiąt tysięcy pszczół lotnych zginęło. To prawdziwy dramat, bo odtworzenie pasieki wymaga zaangażowania i czasu.

Pszczelarz ze Szczedrzykowic podejrzewa – podobnie jak inni pszczelarze-  że owady zostały wytrute wskutek działalności rolników, którzy prowadzą opryski albo o niewłaściwej porze, czyli za dnia, albo szkodliwymi środkami, które zabijają pszczoły.

Reklama

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWracają włączniki na słupkach sygnalizacji świetlnej
Następny artykułStaszic: Oliwia Jaworska finalistką Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy Ekologicznej