A A+ A++

Wspólny start Koalicji Obywatelskiej i AgroUnii mógł zaskoczyć. Środowisko PiS zareagowało jednak szybko i od razu przypomnieli liderowi tego drugiego ugrupowania niepochlebne opinie o Donaldzie Tusku. „Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu. Zrobił z nas kraj koczowniczy, ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii, do Irlandii” – cytowali jego słowa. Jak na ich przypomnienie reagował sam polityk?

Kołodziejczak nie wraca do krytyki Tuska

– W KO jestem od tego, aby działy się tam jak najlepsze rzeczy. Będę tego bardzo pilnował. Będę bronił pracy i dorobku zwykłych ludzi, tego, co wypracowali – odpowiadał. Zaznaczał, że jest zainteresowany tylko zwycięstwem w wyborach, dlatego zdecydował się na „egzotyczną” koalicję. – Zrobię wszystko, abyśmy razem wygrali. Gram o najwyższe stawki, interesują mnie tylko najwyższe cele – podkreślał.

Dopytywany o swój stosunek do Donalda Tuska, Kołodziejczak uciekał od osobistych ocen. – To nie są łatwe wybory ani szablonowe decyzje. Interesuje mnie tylko zwycięstwo – mówił. Pytany o miejsca swoich ludzi na listach KO, zapewniał, że będą one „bardzo dobre”. – Jeszcze dokładnie ustalamy wszystkie szczegóły. Zapewniam pana, że będzie to dobra pula miejsc – oświadczył.

Kołodziejczak zaznaczył też, że AgroUnia nie będzie rozbijać opozycyjnego paktu senackiego i nie wystawi swoich kandydatów. Na słowa Mateusza Morawieckiego, który nazwał go „sympatykiem Putina”, odpowiedział krótko. – Morawiecki jak zwykle kłamie. Głupot nie będę komentował. Jestem zwolennikiem silnej Polski i silnego rządu w Polsce, którego niestety obecnie nie ma – oznajmił.

Kołodziejczak o koalicji z KO: Stan wyższej konieczności

Dziennikarze Interii zwrócili uwagę na kulisy negocjacji KO z AgroUnią. Podkreślali, że wcześniej od Michała Kołodziejczaka odcięła się Trzecia Droga. Choć PSL chciał koalicji z kolejnym ugrupowaniem wiejskim, to Szymon Hołownia zdecydowanie się sprzeciwił.

– Skoro Polska 2050 i PSL go nie chciały, skorzystaliśmy. Myśmy spotkali się kilka razy, jeżdżąc po Polsce, nie było zgrzytów – mówił dziennikarzom „znany działacz PO”. – Zawsze jest ryzyko podczas budowania koalicji, a w przeszłości padały różne określenia. Widzimy różnice, ale wielokrotnie różniliśmy się z Nowoczesną czy lewicą, a dzisiaj idziemy wszyscy razem – dodawał.

– AgroUnia pozostaje AgroUnią. Jeśli ktoś ma dzisiaj wątpliwości, najbliższe dni go przekonają, że podjęliśmy dobrą decyzję. Na listach Koalicji Obywatelskiej pojawią się również nasi kandydaci, będą na różnych miejscach na liście – mówi Interii Kołodziejczak. – Dla wielu negocjowałem czołowe miejsca albo jedne z pierwszych. Interesują mnie „jedynki” albo ostatnie miejsca – zapewniał sam Kołodziejczak.

– Mam świadomość, że obecnie działamy w stanie wyższej konieczności. Rozmowy z Donaldem Tuskiem zaczęły się w ostatnich dniach, ale dla mnie nie jest ważne, kto i kogo zaprosił. Tak naprawdę, wyszło to wspólnie – dodawał.

Czytaj też:
Sebastian Kościelnik na liście KO. To on zderzył się z kolumną Beaty Szydło
Czytaj też:
Bogusław Wołoszański liderem KO w Piotrkowie. „Ma zdekonspirować Macierewicza”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSeksobsesja ministra Czarnka. Projekt “Chrońmy dzieci. Wspierajmy rodziców” przeszedł przez Sejm
Następny artykułSfinks – tajemnicza istota przenikająca wiele kultur