“Trener Bartosch Gaul przygotowuje drużynę do piątkowego meczu. Mecz z Wisłą Płock jest dla Górnika bardzo ważny, a praca trenera Bartoscha Gaula zweryfikowana będzie po piątkowym spotkaniu” – przeczytaliśmy w kuriozalnym oświadczeniu Górnika Zabrze, które pojawiło się w mediach społecznościowych.
Wszystko wskazywało na to, że Gaul straci pracę po sobotnim meczu z Jagiellonią Białystok (1:2). Górnik Zabrze przegrał czwarty mecz w 2023 r., w którym wygrał tylko raz, zdobywając raptem pięć punktów. Górnik spadł do strefy spadkowej i wydaje się, że już do końca sezonu będzie drżał o utrzymanie w ekstraklasie.
Jeszcze w poniedziałek media informowały, że dni Gaula w Zabrzu są policzone. Jego następcą w Górniku miał być Bartosz Grzelak, który w przeszłości pracował w Szwecji, a ostatnio prowadził AIK Sztokholm.
Kuriozalne ultimatum dla Gaula
Grzelak już wcześniej miał propozycje z Polski, jednak odmawiał Pogoni Szczecin, Lechii Gdańsk oraz Zagłębiu Lubin. Odmówił też Górnikowi. Jak poinformował portal Weszło.com trener nie był zainteresowany objęciem drużyny, która może spaść z ligi, ani pracą w klubie, który nie gwarantuje stabilnego projektu.
Decyzja Grzelaka wpłynęła na decyzje w Zabrzu. Gaul nie został zwolniony i w miarę normalnie przygotowuje drużynę do piątkowego meczu z Wisłą Płock. No właśnie, w miarę. “Dziennik Zachodni” poinformował bowiem, że szkoleniowiec otrzymał kuriozalne ultimatum.
Górnik ma nie tylko pokonać Wisłę Płock. Drużyna Gaula ma to przede wszystkim zrobić w sposób przekonujący. Na razie nie wiadomo, co dokładnie to oznacza. Klub w żaden sposób nie odniósł się do tych informacji. Zostaje nam więc czekać na wynik spotkania, które rozpocznie się w piątek o 18:00.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS