A A+ A++

Lech Poznań wygrał z F91 Dudelange 2:0, ale tylko chwilami prezentował się jak drużyna lepsza od mistrzów Luksemburga. W tych lepszych momentach padły gole Kristoffera Veldego i Mikaela Ishaka, ale gra Kolejorza nadal nie napawa optymizmem przed bardzo intensywną jesienią.

2008, 2010, 2015, 2020 – to właśnie w tych latach Lech Poznań do tej pory grał w fazach grupowych Pucharu UEFA oraz Ligi Europy. W starciu z luksemburskim F91 Dudelange Kolejorz chciał zrobić duży krok do piątego razu, ale już w nowym pucharze, czyli Lidze Konferencji Europy. W tym meczu Lech był faworytem, ale równocześnie podchodził do niego w nieciekawej atmosferze wokół klubu.

Od razu było to widać po liczbie kibiców zmierzających na stadion przy ul. Bułgarskiej, bo na godzinę przed jego startem nikt nie uwierzyłby, że Lech gra dzisiaj o fazę grupową. Sam początek meczu również to udowodnił, bo kibice zarówno okrzykami, jak i transparentami pokazali, co myślą o polityce transferowej klubu. Dostało się prezesowi Karolowi Klimczakowi, dyrektorowi Tomaszowi Rząsie kibice wyliczyli wszystkie nieudane zakupy z ostatnich lat, a wszystko podsumował napis skierowany bezpośrednio do właściciela klubu Piotra Rutkowskiego: „Rutek, czas się poddać”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojciech Nowicki: Nie spodziewałem się, że tyle rzucę
Następny artykułAdrianna Sułek wygrała z rywalkami i kontuzją. Ma medal ME w lekkoatletyce