Znana z przynoszenia do Sejmu figurki św. Andrzeja Boboli podkarpacka posłanka Maria Kurowska z mównicy sejmowej podzieliła się pseudonaukową teorią o zarodkach w procedurze in vitro. – Mamy 120 tys. zamrożonych dziewczynek i chłopców. Po rozmrożeniu większość z nich jest martwa – stwierdziła. Poseł Grzegorz Braun, również z Podkarpacia, poszedł dalej: porównał selekcję zarodków in vitro do rampy w Oświęcimiu. Dosadnie skomentowała to marszałkini spod Oświęcimia i przeprosiła.
Wypowiedź Marii Kurowskiej z Suwerennej Polski padła podczas sejmowej dyskusji przed głosowaniem nad obywatelskim projektem ustawy w sprawie refundacji in vitro.
Przeczytaj także: Członkowie siatki szpiegowskiej staną przed sądem. Przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Refundacja in vitro. Kurowska: “Mamy 120 tys. zamrożonych dziewczynek i chłopców”
Posłanka z Podkarpacia postanowiła podzielić się z posłami, jak – według jej wiedzy – wygląda procedura in vitro. Przekonywała, “że to są fakty naukowe zaczerpnięte z medycznych kwartalników”. – Tworzy się sześć zarodków. Średnio cztery z nich rozwijają się prawidłowo. Jeden lub dwa zarodki transferuje się do ciała matki i wtedy już większość ginie – stwierdziła Kurowska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS