Wspomniany incydent Helmut Marko wywołał po zakończeniu czasówki, gdy kapitalny występ w niej zaliczył McLaren. Austriak dał jasno do zrozumienia, że korzystniejszym scenariuszem dla Maxa Verstappena jest posiadanie za swoimi plecami brytyjsko-australijskiego duetu zamiast Lewisa Hamiltona:
“Nie spodziewałem się, że dwa McLareny będą tak blisko nas. Rozważaliśmy nawet odpuszczenie ostatniego przejazdu, by zaoszczędzić komplet opon na wyścig, ale dzięki Bogu, że tego nie zrobiliśmy. Z drugiej strony jesteśmy zadowoleni z tego, że Hamilton nie znajduje się bok nas. To uspakajające, bo nie przywołuje to żadnych dobrych wspomnień”, stwierdził 80-latek, cytowany przez Kronen Zeitung.
Oczywiście znany doktor musiał również skomentować kolejny katastrofalny występ kwalifikacyjny Sergio Pereza. Nie dość, że kierowca z Guadalajary po raz 5. z rzędu nie awansował do Q3, to w dodatku dziś nie przebrnął nawet przez pierwszy segment:
“Perez musi się wziąć w garść w kontekście kwalifikacji. Zazwyczaj nieźle radzi sobie w wyścigach i znów ma szczęście, gdyż tutaj łatwo gonić. To zawsze była jego słabość. Obecnie zdarza się to jednak za często i musi nad tym popracować. My również będziemy nad tym działać, bo jeśli jeden kierowca jest na pole position, a drugi 16., to coś jest tu nie tak”, skomentował z kolei dla Sky Sports.
Marko klarownie jednak zakomunikował, że (póki co) pozycja Pereza w Red Bulla jest niezagrożona. Inna sytuacja dotyczy np. Nycka de Vriesa, który jeszcze bardziej zawodzi austriacki obóz:
“Plasuje się na 2. miejscu w klasyfikacji i ma dobre wyścigi, a to odróżnia go od Nycka de Vriesa. Na tę chwilę nie ma potrzeby podejmowania jakichś działań. Zresztą nie ma też kim go zastąpić.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS