Marnowanie jedzenia odpowiada za emisję 10 proc. gazów cieplarnianych. Gdyby to było państwo, to byłoby trzecim największym ich emitentem na świecie – mówi Mette Lykke, szefowa Too Good To Go.
Newsweek: Czy żeby zmieniać rzeczywistość, trzeba prowadzić przedsięwzięcie komercyjne? Non profit nie ma szans?
Mette Lykke*: Szanse są, ale jest dużo trudniej. W Too Good To Go chcemy zmniejszyć ilość marnowanego jedzenia, umożliwiając firmom sprzedaż tego, co miałyby wyrzucić, a klientom zakup produktów za ułamek ich ceny. Zebraliśmy inwestorów, którzy przekazali na ten cel duże pieniądze. Przez pierwsze siedem lat notowaliśmy straty, ale od niedawna biznes zaczął przynosić zyski, więc będziemy mogli zwrócić inwestorom ich pieniądze. Gdybyśmy byli organizacją NGO, nie przetrwalibyśmy. Poza tym trzeba byłoby obmyślać, skąd pozyskać środki na działania albo organizować zbiórki, bo nie da się prowadzić bez funduszy długofalowych działań, a tylko takie w mojej ocenie mają sens.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS