A A+ A++

fot. Patryk Głowacki

W sobotę reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo podczas XVIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Bez straty seta pokonała Azerbejdżan. – Nawet na taki nasz mecz kibice potrafili się zmobilizować i pojawić w hali, za co jesteśmy im ogromnie wdzięczni – powiedział Michał Kubiak, kapitan biało-czerwonych. W niedzielę w ostatnim dniu turnieju Polacy zmierzą się z Egiptem. Początek o godzinie 16.00.

Podopieczni Vitala Heynena bez najmniejszych problemów pokonali w sobotnie popołudnie zespół z Azerbejdżanu.


Nawet na taki nasz mecz kibice potrafili się zmobilizować i pojawić w hali, za co jesteśmy im ogromnie wdzięczni. Cieszymy się z tego. Jesteśmy jednym z niewielu krajów, którym udało się w tych okolicznościach otworzyć hale na kibiców i ubolewamy tylko, że nie mamy z nimi pełnego kontaktu. Musimy odmawiać, gdy proszą o autografy i zdjęcia. Nie jest to jednak od nas zależne, a podyktowane protokołami, których musimy przestrzegać – powiedział Michał Kubiak, kapitan polskiej drużyny.

Po zakończeniu spotkania zawodnicy, którzy są w składzie na igrzyska olimpijskie nie zeszli do szatni. Na boisku miał bowiem miejsce historyczny moment przekazania Płomieni Nadziei. To statuetki mające wspierać biało-czerwonych w walce o złoto w igrzyskach. – Stać obok mistrzów olimpijskich to wielki honor – wyznał przyjmujący reprezentacji Polski.

W poniedziałek reprezentacja Polski złoży ślubowanie i uda się do Tokio, aby tam przez najbliższe dziewięć dni w spokoju przygotowywać się do startu w najważniejsze imprezie czterolecia.

Te igrzyska będą wyjątkowe. Z tego, co wiem, to mamy przebywać w mini bańce, ale chcielibyśmy też żyć w miarę normalnie i móc na przykład pójść do restauracji, aby odciąć myśli od gry. Organizatorzy robią wszystko, aby zapewnić jak najlepsze warunki sanitarne, ale nie wiemy dokładnie, jak wygląda tam obecnie sytuacja. Spędziłem w Japonii dziewięć miesięcy i wszystko wyglądało normalnie. Zobaczymy, na co pozwolą nam organizatorzy – podkreślił Kubiak.

Jeszcze nigdy nie było aż tak długich przygotowań do jednego turnieju, w końcu zaczynamy już trzeci miesiąc. Zdaję sobie sprawę, że będzie na mnie ciążyła presja i więcej się będzie ode mnie wymagać, ale gram w kadrze od kilkunastu lat, dlatego nie robi to na mnie dużego wrażenia. Jeśli nie ma presji, oznacza to, że nie grasz o najwyższe cele – dodał.

Co będzie najważniejsze w czasie ostatnich dni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich?

Najważniejszy będzie dla nas teraz spokój. Cieszę się, że jedziemy tam na dziesięć dni przed rozpoczęciem turnieju. Będziemy mieli trochę czasu na doszlifowanie formy, dzięki czemu przystąpimy do niego w pełni gotowi i głodni. Igrzyska są najtrudniejsze pod względem psychologicznym. Miejmy nadzieję, że przed nami osiem spotkań. Zrobimy wszystko, aby wygrać ćwierćfinał, bo bez niego nie będzie dwóch ostatnich meczów – zakończył Kubiak.

Rozmawiała: Katarzyna Porębska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo musiało boleć. Conor McGregor złamał nogę w trakcie walki [WIDEO]
Następny artykułWypadek nad stawem w Raciborzu. Auto stoczyło się do wody, nie żyje 34-letnia pasażerka