Ceny mieszkań w Warszawie biją kolejne rekordy. Pytamy ekspertkę, co będzie za rok. Czy warto się łudzić, że będzie taniej?
Michał Wojtczuk: Czego możemy się spodziewać na warszawskim rynku mieszkaniowym w 2024 r.? Zacznijmy od oferty. W ostatnich miesiącach mieszkania znikały z rynku szybciej, niż deweloperzy nadążali wprowadzać nowe. Czy są oznaki, że będą budować więcej?
Aleksandra Gawrońska, szefowa działu analiz rynku mieszkaniowego w firmie JLL: Dla Warszawy kluczowe jest to, że nie ma zapasu pozwoleń na budowę, one rzeczywiście są konsumowane od razu przez deweloperów. Odbudowa strony podażowej to jest proces, który zajmie wiele czasu. To nie jest tylko kwestia chęci deweloperów i ich reakcji na popyt. Bo chęć na pewno jest, popyt też. Bardzo dużo zależy od funkcjonowania aparatu samorządowego, który wydaje pozwolenia na budowy i wuzetki. W przyszłym roku mamy wybory samorządowe. To nie sprzyja przyspieszaniu decyzji. Podstawowym problemem pozostaje ponadto zdobycie gruntu pod zabudowę. Dlatego spodziewam się, że rok 2024 upłynie pod znakiem ograniczonej oferty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS