22-latek rozgrywa swój pierwszy sezon w japońskiej kategorii wyścigowej. Aktualnie w klasyfikacji generalnej zajmuje siódmą pozycję.
Japończyk ma szansę na zdobycie kolejnych punktów w trakcie pozostałych, dwóch weekendów wyścigowych.
Jego najlepszym do tej pory rezultatem jest czwarte miejsce zajęte w trakcie wyścigu na torze Autopolis.
Przed sezonem Miyata wyraził swoją frustrację z powodu tego, że musi się ścigać w Japonii, gdy jego były rywal, Yuki Tsunoda dostał szansę dołączenia do AlphaTauri.
Japoński kierowca, aby otrzymać superlicencję, musi przebić 40-punktowy próg. Dodatkowo Japończyk liczy się wciąż walce o pozycję wicelidera mistrzostw.
– Chciałem zostać mistrzem serii, ale to jest bardzo trudny sezon. Samochody z silnikami Hondy były w pierwszej trójce niemal w każdym wyścigu, a ja często byłem najlepszym, który używał jednostki napędowej Toyoty – tłumaczył.
– Aby dostać się do F1, potrzebuję punktów do superlicencji, więc muszę zająć drugie miejsce w mistrzostwach. Niestety dostaliśmy karę za wymianę silnika na kolejny wyścig, więc będzie ciężko.
– Super Formula jest świetna, ale aby być w F1, muszę dostać się do Formuły 2. Niestety ta seria jest bardzo droga, a Super Formula tania.
Bardziej realistycznym, przyszłym celem Miyaty jest udział w długodystansowych mistrzostwach świata, gdzie Toyota prowadzi wieloletni program.
– Toyota jest zaangażowana w WEC, ale nie wiem, jaki mają plan wobec mnie. Jestem częścią ich programu, ale moim celem wciąż jest F1 i skupiam się na tym. Moją ostatnią szansą dostania się tam jest czas, kiedy będę miał 23 lub 24 lata. Do WEC można dołączyć w każdym wieku, priorytetem jest wciąż Formuła 1 – zakończył.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS