Spór o milionowe zaległości, których zapłaty domagał się belgijski fiskus, trafił do sądu. A ostatecznie musiał się w nim wypowiedzieć TSUE. Przede wszystkim rozstrzygnąć to, czy za stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej można uznać to, w którym podatnik nie posiada żadnej struktury pod względem zasobów ludzkich i technicznych, ale które wykorzystuje do przekształcania surowców w produkty, a następnie przechowuje i sprzedaje?
Odpowiedź unijnego Trybunału okazała się korzystna dla spółki i innych podatników VAT. TSUE uznał, że podatnik będący usługobiorcą, którego siedziba działalności gospodarczej znajduje się poza Unią Europejską, nie posiada stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej w państwie członkowskim, w którym ma siedzibę odrębny pod względem prawnym je świadczący. Chodzi o sytuację, gdy nabywca usługi nie posiada tam odpowiedniej struktury w zakresie zaplecza personalnego i technicznego, która może stanowić to stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej.
I nie zmienia tego nawet fakt, że usługodawca – na podstawie wyłącznego zobowiązania umownego – świadczy usługi w postaci produkcji z materiałów powierzonych oraz szereg akcesoryjnych czy uzupełniających, które przyczyniają się do działalności gospodarczej podatnika będącego usługobiorcą w tym państwie członkowskim.
Podtrzymana linia
Trybunał unijny przypomniał m.in., że art. 44 dyrektywy VAT stanowi regułę określającą miejsce opodatkowania świadczenia usług. Jego celem jest uniknięcie z jednej strony zbiegu właściwości, mogącego prowadzić do podwójnego opodatkowania, a z drugiej strony braku opodatkowania przychodów. Ponadto prawodawca unijny przyjął jako główny łącznik w odniesieniu do miejsca świadczenia usług na rzecz podatnika siedzibę jego działalności gospodarczej. Jako bowiem kryterium obiektywne, proste i praktyczne, zapewnia wysoki … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS