Nie trzeba było długo czekać na pierwsze wieści o zwolnieniach w Gearbox. Przejęcie przez Take-Two ma swoje konsekwencje

Wczoraj informowaliśmy, że koncern Embracer sprzeda firmie Take-Two Interactive studio Gearbox. To ogólnie pozytywna nowina, bo eliminuje ryzyko zamknięcia tego dewelopera, ale niestety nie ocaliło to wszystkich pracowników etatowych tego dewelopera. Dzień po ogłoszeniu planowanego przejęcia w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy zwolnionych pracowników Gearbox Entertainment.

1. Nie wiemy, jaka jest skala tej redukcji zatrudnienia. Będąca wśród zwolnionych Jennifer Locke twierdzi jednak, że jest ona duża.
2. Patrząc po ludziach, którzy otrzymali wypowiedzenie, sytuacja dotyczy głównie działów PR oraz marketingu. Ma to sens, gdyż pod skrzydłami Embracera Gearbox działało jako odrębny byt i poza produkcją gier zajmowało się także wydawaniem tytułów innych deweloperów. Take-Two Interactive ma własne działy zajmujące się promocją, więc najpewniej uznano, że nie ma sensu dublować stanowisk.

Take-Two Interactive zapłaci za studio Gearbox 460 mln dolarów, ale cała transakcja dokona się w akcjach wydawcy. Po ich sprzedaży Embracer spodziewa się otrzymać na rękę 300-330 mln dolarów.

Poza samym studiem, Take-Two Interactive uzyska także prawa do marek Borderlands, Homeworld, Risk of Rain, Brothers in Arms oraz Duke Nukem, jak również przejmie sześć gier znajdujących się obecnie w produkcji (wśród nich najpewniej Borderlands 4).

Natomiast grupa Embracer zachowa zajmujący się działalnością wydawniczą dział Gearbox Publishing San Francisco (który po finalizacji umowy zmieni nazwę), wraz z prawami m.in. do serii Remnant.

1. Oficjalna strona studia Gearbox