Aston Martin zakończył zeszłoroczne mistrzostwa świata z mieszanymi odczuciami. Po bardzo mocnym rozpoczęciu sezonu nadszedł okres, podczas którego mieli sporo kłopotów z pakietem ulepszeń.
Po zrozumieniu, co poszło nie tak w kierunku rozwoju ich poprzedniego bolidu, brytyjski zespół wprowadził korekty w swoim projekcie, opracowując nową maszynę, która już dziś wyjedzie po raz pierwszy na tor, w Silverstone.
AMR24 został zmieniony praktycznie we wszystkich obszarach. Jednymi z najbardziej zauważalnych różnic w porównaniu do modelu z zeszłego roku są nos i przednie skrzydło. Oprócz modyfikacji aerodynamicznych, Aston Martin przechodzi na konfigurację tylnego zawieszenia typu push-rod, korzystając z części dostarczanych przez Mercedesa.
– Wprowadziliśmy zmiany w całym samochodzie. Różni się (od poprzednika) w wielu aspektach – powiedział dyrektor techniczny Dan Fallows.
– Większość części została przeprojektowana, ale nadal jest to w zasadzie mocna ewolucja zeszłorocznego bolidu. W zasadzie kontynuujemy rozwój AMR23 – mówił dalej.
– Oczywiste zauważalne różnice to nos i przednie skrzydło. Jest też sporo rzeczy „pod maską”, które miejmy nadzieję nie zostaną dostrzeżone. Oczywiście postaramy się utrzymać niektóre z nich w tajemnicy – zaznaczył.
Ujawnił także, że zespół ciężko pracował, aby poprawić prędkość na prostych, na co mocno nalegał tej zimy Fernando Alonso.
– Fernando, generalnie obaj nasi kierowcy, są dość wymagający, jeśli chodzi o to, co chcieliby zobaczyć w samochodzie i jakich właściwości od niego wymagają – kontynuował. – Bardzo cenimy taki rodzaj ich opinii. To jest dokładnie to, czego chcemy się dowiedzieć: jak ich zdaniem uczynić auto szybszym.
– Głównym celem w okresie zimowym było upewnienie się, że pojazd będzie miał lepszą prędkość na prostych i stanie się bardziej wydajny. Myślę, że udało nam się to osiągnąć i zrobiliśmy krok naprzód – wspomniał.
Fallows wskazał, że kluczową rzeczą, na której zespół się skoncentrował, było zapewnienie, że samochód ma potencjał rozwojowy potrzebny do utrzymania się w walce przez cały sezon.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z poprawy, jaką poczyniliśmy zimą – powiedział. – Myślimy, że zrobiliśmy postęp w porównaniu do zeszłorocznego samochodu, co było naszym celem.
– Prawdę mówiąc to był krótki okres przerwy i rozwijaliśmy rzeczy, które były istotne w kontekście tego roku, na dość późnym etapie poprzedniego sezonu. Dlatego głównym celem dla nas jest naprawdę upewnienie się, że ten pojazd stanowi dobrą bazę do wprowadzania dalszych ulepszeń w trakcie kampanii – dodał. – Widzieliśmy, zwłaszcza w trakcie wcześniejszych mistrzostw, że wyścig rozwojowy jest absolutnie zacięty i chcemy być tak samo konkurencyjni w tej dziedzinie.
– Właśnie na tym się koncentrowaliśmy, stworzeniu odpowiedniej podstawy do dalszego rozwoju, aby kolejne aktualizacje gwarantowały wzrost wydajności – podsumował.
Watch: Aston Martin AMR24 zaprezentowany
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS