Wał Miedzeszyński przy granicy Warszawy straszy dziurawą, wąską jezdnią, wąskim chodnikiem i błotnistym poboczem. Urywa się tu nawet droga rowerowa z Józefowa. To się zmieni dzięki poszerzeniu tej arterii w nowym przebiegu od południowej obwodnicy miasta.
Wał Miedzeszyński to jedna z ostatnich tras wylotowych i wjazdowych w Warszawie, która mimo upływu lat wciąż wygląda tak, jakby trwał PRL. Wąską jezdnią po zrujnowanej nawierzchni w obu kierunkach ciągnie sznur samochodów. Piesi muszą się mieć na baczności, bo namiastka chodnika istnieje tylko po jednej strony ulicy. Po drugiej jest rozjeżdżone klepisko, które po deszczach zamienia się w błoto.
Jak ulał pasuje więc nazwa ostatniego przystanku autobusowego w granicach stolicy z pętlą autobusową linii 213 – Błota. Cykliści nadjeżdżający od strony Otwocka i Józefowa mogą być w szoku, bo w tym miejscu urywa im się wyasfaltowana podmiejska część szlaku rowerowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS