A A+ A++

„Fakt” udostępnił fotografie wykonane w poniedziałek o godz. 9 rano, kiedy to Kinga Duda pojawiła się w jednej z kancelarii adwokackich, gdzie pracuje. Podjechała tam czarną limuzyną w towarzystwie funkcjonariusza SOP, który upewnił się, czy córka prezydenta doszła do budynku i odjechał. Oznacza to, że Kinga Duda przez kilka kolejnych godzin pozostawała bez ochrony.

Szef ochrony Kwaśniewskiego: To rodzaj pseudoochrony

Zdaniem Jerzego Dziewulskiego, który był szefem ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, takie zachowanie to „niebezpieczna niekonsekwencja ochrony”. – To nie powinna być część systemu polegająca na tym, że ktoś kogoś podwozi. To wówczas rodzaj pseudoochrony. Z drugiej strony zawsze przyjemnie jest podjechać do miejsca pracy elegancką limuzyną – powiedział w rozmowie z „Faktem”.

Jak dodał Dziewulski, córka Kwaśniewskiego prosiła swojego ojca, by nie dawano jej ochrony. – Zastosowano więc wobec niej ogólny nadzór nad środowiskiem studenckim, w którym studiowała – zdradził szef ochrony byłej głowy państwa. Z usług ochroniarzy nie korzystały także dzieci Bronisława Komorowskiego, co „Faktowi” potwierdził prof. Tomasz Nałęcz, szef doradców byłego prezydenta. – Prowadziły własne życie. Zależało im na prywatności, dlatego nie stosowano tego rozwiązania – wyjaśnił.

Czytaj też:
Pełnomocnik Daniela Obajtka wzywa „Gazetę Wyborczą” do przeprosin. Jest szereg żądań

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Alert IMGW: opady śniegu i oblodzenie
Następny artykułW lutym o kredyt zawnioskowało najwięcej osób od co najmniej 2016 roku