Wiele wspomnień, a obraz w nich w zasadzie podobny. Indywidualistka, osoba, która potrafiła stanąć okoniem i powiedzieć lub zaśpiewać to, co niewygodne bez względu na konsekwencje. Ale też są pełne kontrastów i niezwykłych obserwacji. Mój świetny kolega po fachu – Artur Rawicz – wspomina na Facebooku np. 2008 rok, kiedy to Sinead O’Connor występowała na darmowym koncercie w Warszawie. Pod Pałacem Kultury i Nauki. Tak, ta sama wielka Sinead, która była ikoną przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych grała na tzw. “darmoszce”, na koncercie, na który mógł wejść każdy bez biletu i bez opłaty. Przypadkiem lub nie. Na bosaka stanęła przed publiką w stolicy.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS