Diego Balleza to jeden z utalentowanych nurków synchronicznych. Dwukrotnie został mistrzem uniwersjady (2019) – jeden medal wywalczył indywidualnie, a jeden w mikście. Rok później wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie zajął czwarte miejsce. Kolejnym celem Meksykanina było wywalczenie złotego krążka na olimpiadzie w Paryżu w 2024 roku. Tylko że nurek ma spore problemy finansowe i jego start na imprezie stanął pod dużym znakiem zapytania.
Diego Belleza założył konto na OnlyFans. Tak chce zarobić na igrzyska
Balleza nie może liczyć na wsparcie finansowe od państwa. Wszystko przez spór World Aquatics z Aną Guevarą, przewodniczącą Meksykańskiej Komisji Sportowej. Kobiecie nie spodobała się zmiana przywództwa w Meksykańskiej Federacji Pływackiej – w ramach odwetu pozbawiła wszystkich sportowców stypendium. Ci próbują znaleźć inne źródła dochodów, nie rezygnując jednocześnie z kariery.
Balleza wybrał oryginalny sposób na zarobienie pieniędzy. Otworzył konto na OnlyFans, a więc platformie dla dorosłych. Tam przesyła roznegliżowane zdjęcia oraz filmiki ze swoim udziałem. Nurek przyznał w jednym z wywiadów, że ze względu na sport, który uprawia, nie czuje dyskomfortu, ponieważ na co dzień nosi skąpe ubrania przed szeroką publicznością.
– Wpadłem na ten pomysł dość przypadkowo. Ale to właśnie dzięki temu będę w stanie zarobić brakujące pieniądze. Zarówno dom, jak i moja matka są na moim utrzymaniu. Dodatkowo mam rachunki do opłacenia – tak swoją motywację do założenia konta na platformie dla dorosłych tłumaczył Balleza, którego cytuje apews.com.
– Cieszę się, że ludzie, którzy odwiedzają moją stronę, są dobrzy i pełni szacunku. Mam nadzieję, że tak już pozostanie – dodał. Nurek przesłał już ponad 100 zdjęć oraz 20 filmików na platformę, co spotkało się z dużym odzewem. Media donoszą, że w interakcje z nim weszło ponad 14 tysięcy fanów. Za pieniądze pozyskane z platformy Balleza stara się wynagrodzić sobie miesięczne stypendium, które do tej pory otrzymywał od państwa. Wynosiło ono 30 tysięcy pesos, a więc około 1700 dolarów. – Pieniądze, które otrzymuje z tej strony, nie są stabilne, ale jak dotąd wystarczają na podstawowe potrzeby – kontynuował.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Jego przyjaciel wybrał inny sposób zarobku
Jak donoszą media, Balleza może liczyć też na wsparcie finansowe stanu Nuevo Leon, w którym na co dzień mieszka. Najwidoczniej nie są to jednak środki wystarczające sportowcowi. Do tego dochodzą również inne problemy, o których opowiedział. – Ta sytuacja z platformą jest dość niekomfortowa, ponieważ nie mogę w stu procentach skoncentrować się na przygotowaniach do igrzysk – zakończył.
Inny sposób zarobku wybrał jego partner w nurkowaniu synchronicznym, Kevin Berlin. Ten z pomocą bliskich stworzył własną markę kawy. Jak donoszą media, inwestycja okazała się strzałem w dziesiątkę. Już w lipcu, zarówno Berlin, jak i Balleza wystąpią na mistrzostwach świata w Japonii, gdzie powalczą o kwalifikację na igrzyska w Paryżu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS