A A+ A++

Z pierwszego odcinka można wywnioskować, ze “Pajęczyna” będzie poniekąd serialem o kobietach próbujących funkcjonować w męskim świecie. Seksistowskie teksty w wątkach z czasów PRL padają tu niemal w każdej scenie. Bohaterki, jak grana przez Olszańską agentka PRL-owskiego wywiadu Ewa Wolańska czy Kornelia Joanny Kulig, są twarde, oziębłe, w zasadzie wyprane z emocji. W przypadku pierwszej można to tłumaczyć środowiskiem pracy, w jakim funkcjonuje. Druga z kolei ma na koncie traumatyczne doświadczenia związane ze śmiercią bliskich. Być może w kolejnych odcinkach odsłonią swoją bardziej emocjonalną, ludzką stronę. Na razie jednak zachowują się jak automaty, a to sprawia, że trudno z nimi sympatyzować, czy nawet przejąć się ich losem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEdytor VS Code doczekał się wersji webowej
Następny artykułSTRAŻACY ĆWICZYLI W SZKOLE PODSTAWOWEJ W GROMOTACH