W wyniku zorganizowanej akcji inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego wykluczyli z ruchu przeszło 35 przeciążonych dostawczaków. Pojazdy były wyrywkowo sprawdzane w ramach akcji zorganizowanej w województwach opolskim, łódzkim i świętokrzyskim. Czy w tym kraju trzymanie się dopuszczalnej wagi jest tak wielkim problemem?
Wzmożone kontrole samochodów dostawczych trwały w ciągu tygodnia na terenie trzech województw (Opolskiego, Łódzkiego i Świętokrzyskiego). Działania przeprowadzone przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego w ostatnich dniach wakacji wykazały, że mało kto legalnie przewozi towar w naszym kraju – w ciągu kilku dni z ruchu udało się wycofywać przeszło 35 dostawczaków.
Najwięcej pracy mieli inspektorzy opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego, którzy jednego dnia zatrzymali 33 furgony dostawcze – spośród nich aż 20 nie miało prawa wyjechać na publiczną drogę. Niechlubnym rekordzistą w Opolu okazał się kierowca pojazdu, który zamiast dopuszczalnych 3,5 t, ważył 5,8 t.
Nadmierna masa nie była jednak jedynym problemem zatrzymanych aut. Z silnika jednego ciekł olej, a w przypadku drugiego stwierdzono niezgodność danych w dowodzie rejestracyjny ze stanem faktycznym – wpisana nieprawidłowa masa własna pojazdu. W tych przypadkach policjanci zabrali dowód rejestracyjny.
Z kolei na krajowej drodze nr 74, koło Opatowa (woj. świętokrzyskie), patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli niesprawny i zauważalnie przeładowany samochód dostawczy. Jak się okazało, ów furgon ważył 5,6 t zamiast dozwolonych 3,5 t. W trakcie kontroli stanu technicznego auta, inspektorzy zwrócili również uwagę na zły stan ogumienia. Za stwierdzone uchybienia – podobnie jak w dwóch przypadkach z woj. opolskiego, mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.
Nie lepiej było na drogach krajowych … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS