Atmosfera jest fatalna. Żyjemy w olbrzymim stresie, boimy się odezwać – mówi nam jedna z osób z branży. To pokłosie afery weterynaryjnej w Łodzi i województwie łódzkim.
O aferze weterynaryjnej głośno zrobiło się w lipcu tego roku, gdy powiatowy lekarz weterynarii z Sieradza powiadomił 18 z 24 lekarzy weterynarii z ubojni drobiu, że nie zostaną ponownie wyznaczeni do nadzoru w niej. Zakład należy do jednej z wiodących w Europie grup z tej branży.
Związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Lekarzy Weterynarii alarmowali wówczas, że wcześniej zostali odwołani dwaj powiatowi lekarze weterynarii z Sieradza, którzy nie chcieli się na to zgodzić. O tym z kolei zdecydowała wojewódzka lekarz weterynarii – Katarzyna Lasiecka, która sama nie mogła odwołać lekarzy urzędowych z ubojni, jest to bowiem kompetencja powiatowego lekarza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS