A A+ A++
fot. facebook.com/FilharmoniaCzestochowska

Przystanki zaplanowano w wakacyjne soboty jeszcze w kilku miejscowościach. Jakie wrażenia przywożą z występów muzycy? Pytaliśmy dyrektora Filharmonii im. Hubermana:

Ja się bardzo cieszę, bo nasi znakomici muzycy, którzy na co dzień grają w orkiestrze przemieniają się w muzyków kameralistów i rzeczywiście w małych składach gramy muzykę, która wymaga bardzo dużych umiejętności instrumentalnych i dla muzyków, którzy występują, jest to wyzwanie, ale też przyjemność. Jest to dla nas wszystkich pouczające muzycznie. Często są to plenery, muzycy mają ogromne doświadczenie. Już wielokrotnie grali w takich warunkach. Nie jest to dla nich nic specjalnie nowego, ale myślę, że takie doświadczenie jest kolejną miłą przygodą.

Jak mówi Adam Klocek, kameralne składy zawitają jeszcze do Browaru na Jurze w Zawierciu oraz do Zamku w Bobolicach. Kameralny skład częstochowskiego zespołu rekompensuje w ten sposób miniony, pandemiczny sezon artystyczny. Muzyka w środku lata dzięki festiwalowi jurajskiemu trafia do publiczności:

Wychodzimy do miejscowości, do lokalnej społeczności, szczególnie w Olsztynie. Przyszli specjalnie na koncert i to jest bardzo miłe, że mamy taką część publiczności, która rzeczywiście traktuje te koncerty jako wycieczki turystyczno-krajoznawcze i jeździ za nami z Częstochowy w każde miejsce. Mamy też odzew wśród publiczności, co jest świetne

– powiedział nam Adam Klocek, dyrektor częstochowskich filharmoników.

Najbliższy koncert 17 lipca w Zawierciu o godz. 19.00. Wstęp jest wolny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWinnickiemu puściły nerwy: To istota rządów Franciszka. Diabli nadali
Następny artykułPapież Franciszek zakazuje odprawiania w parafiach mszy przedsoborowej