A A+ A++

Mieszkający od 19 lat w Edynburgu Polak został ciężko pobity przez dwóch mężczyzn w wieku ok. 18-20 lat. Ofiara jest przekonana, że był to atak spowodowany obywatelstwem. Mężczyzna przyznaje, że w mieście, które nazywa domem, nie czuje się już bezpiecznie.

Zobacz wideo
Kołecki mocno o freakach: Ja się pytam gdzie jest państwo? Gdzie jest policja?

Polak ciężko pobyty w Szkocji. “Wszystko, czego chcę, to być szanowanym”

Poranny spacer, który miał miejsce w Edynburgu, zmienił się dla Polaka w prawdziwy koszmar. 41-letni mężczyzna, który od 19 lat miesza już w szkockim mieście, został dotkliwie pobity przez dwóch, młodych i agresywnych sprawców. Wszystko przez to, że Polak zawołał swojego psa w języku polskim – to był wystarczający pretekst. 

Jak powiedział pokrzywdzony portalowi Edinburgh Live, do ataku doszło w lokalnym parku, gdzie zawsze wyprowadzał pupila. Zakapturzeni mężczyźni gdy tylko usłyszeli polskie słowa, ruszyli w jego stronę. Polak leżał na ziemi i był kopany po żebrach, biodrach i nogach. Na zdjęciach udostępnionych przez szkockie media widać również siniaki na twarzy 41-latka. Pobity Polak dodał, że kiedy leżał w bezruchu na ziemi, jeden z mężczyzn krzyczał do niego “ty polski sku*******! Wracaj do swojego kraju, mamy cię dość”.

Pobity za bycie Polakiem. To jednak nie pierwsza tego typu sytuacja 

41-latek zdecydował się na opisanie napaści w mediach w nadziei, że sprawcy zostaną schwytani. Sprawcy mieli od 18 do 20 lat, byli ubrani w czarne bluzy z kapturami, mówili z silnym, szkockim akcentem. Najprawdopodobniej byli pijani lub odurzeni – jak relacjonował Polak, obaj byli bardzo agresywni i szukali pretekstu do bójki.

Służąc tej społeczności jako kierownik domu opieki i kierownik opieki jestem tak zaskoczony, że ponieważ mam inny akcent, nadal nie jestem uważany za część tego społeczeństwa. Mieszkam w Edynburgu od 19 lat i to już drugi raz, kiedy zostałem zaatakowany, tym razem dlatego, że jestem Polakiem – z czego jestem dumny. Nie oczekuję niczego w zamian i płacę podatki jak wszyscy inni. Wszystko, czego chcę, to być szanowanym jako część społeczności, a najwyraźniej nie jestem

– relacjonował pokrzywdzony w rozmowie z Edinburgh Live

Pobity Robert K. powiedział, że to już drugi przypadek, od kiedy 19 lat temu przeprowadził się do Szkocji. Wcześniej jednak do ataku doszło przez pijaną 17-osobową grupę szkotów, którym nie spodobała się orientacja przechodzącego pod pubem Roberta. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Nie przerwę polowania, zanim w zębach z czymś nie wrócę”. Osiem nominacji do Fryderyków dla Vito Bambino. Na czym zarabia najwięcej?
Następny artykułMIESZKANIE NA SPRZEDAŻ Mickiewicza