Terozki we „fetny” (tłusty) cwortek ludzie niy majom z „kreplow” (pączków) żodny uciechy. Przeca kożdy dziyń, niy „ino” (tylko) w „konditoryji” (cukierni) i „kreplowni” (pączkarni), ale u piekorza, w konzomie, „lyjamcie”, „fitulityngyszefcie” abo „kicimyncie” (małych, skromnych sklepikach) idzie se kupić taki, na jaki momy „cips” (smak). Bo „ańfachowy” (zwykły), „nafilowany” (nadziany) „driny” (w środku) marmuladom i posuty pudercukrym, downo sie nom przejod.
Niy ma dnia bez jakiś fajery
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS