A A+ A++

Listopad zajął mi rejs od wyspy do wyspy: Tahiti, Bora-Bora, Samoa, Fidżi, Vanuatu, aż do naprawdę baśniowej Nowej Kaledonii, tego raju wyśnionego w dzieciństwie. Poznawanego z opowieści Thora Heyerdahla, obrazów Gauguina. I powieści o Antonim Berezowskim, który dokonał w Paryżu nieudanego zamachu na cara i został skazany na zesłanie. W odróżnieniu od Syberii pobyt w tropikach musiał mu służyć, bo przeżył tam 50 lat.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie zatrzyma mnie byle kontuzja. Syn by mi tego nie wybaczył
Następny artykułSetki dzieci na spotkaniu z Mikołajem!