A A+ A++

Liczba wyświetleń: 353

Polska Grupa Górnicza (PGG) zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec aktywistów i aktywistek symbolicznie blokujących odpływ, przez który z kopalni Halemba spuszczane są szkodliwe dla przyrody związki soli. Działania obrońców Odry u źródła problemu, miały na celu wezwanie rządzących do podjęcia skutecznych działań w celu ochrony rzeki przed kolejną katastrofą. Do tej pory Ministerstwo Klimatu i Środowiska ani Wody Polskie nie pociągnęły do odpowiedzialności winnych zeszłorocznej katastrofy. Ignorują także fakt, że sektor górniczy jest w największym stopniu odpowiedzialny za wysokie zasolenie wody w Odrze, a to właśnie przyczyniło się do katastrofy.

Ministra Anna Moskwa, odpowiedzialna za resort środowiska, jeszcze w marcu broniła kopalń odpowiedzialnych za zrzut zasolonych ścieków, przyznając co prawda, że zanieczyszczają one Odrę, ale robią to zgodnie z prawem. W minister Moskwa wypowiedzi dla radia PR24, komentując raport Greenpeace o zasoleniu dopływów Odry przez kopalnie, stwierdziła, że „atakowane są konkretne firmy, konkretne marki, i te ataki nie pozostaną bez odpowiedzi”.

„Reakcję Polskiej Grupy Górniczej na pokojową akcję aktywistek i aktywistów, odbieramy jako realizację wcześniejszej zapowiedzi ministry Moskwy i próbę zniechęcenia obrońców Odry do działania. Oczywiście nie damy się zastraszyć i będziemy nadal działać na rzecz przyrody i klimatu. Od katastrofy w Odrze minęło osiem miesięcy, a zarówno resort środowiska jak infrastruktury nie wprowadziły żadnych ograniczeń na zrzuty soli przez kopalnie, choć to właśnie wysoki poziom zasolenia był główną przyczyną katastrofy” – powiedziała Marta Gregorczyk z Greenpeace.

PGG przyznaje, że odprowadza z kopalni bardzo zasolone ścieki. Odbywa się to na podstawie otrzymanych od Wód Polskich pozwoleń wodnoprawnych. Rząd, z niezrozumiałych powodów, zezwala na zrzut do rzek dowolnie zasolonych ścieków, co wykorzystują praktycznie wszystkie spółki górnicze. Za niespełna trzy miesiące minie rok od katastrofy w Odrze, ani ministra Anna Moskwa, ani wiceminister Marek Gróbarczyk, nadzorujący Wody Polskie, nie zrobili nic, aby ograniczyć zrzut wysoce zasolonych ścieków z kopalń węgla kamiennego do Odry.

Greenpeace wykorzystuje kreatywne, zawsze pokojowe działania, by zapewnić wszystkim przyszłość, w której środowisko i ludzie są bezpieczni. Aktywiści i aktywistki stali się głosem całego społeczeństwa. Polki i Polacy chcą ratować Odrę – w najnowszych badaniach IBRiS ponad 83% badanych uważa, że należy zaprzestać zrzucania szkodliwych substancji do rzeki. Blokada zrzucanych przez kopalnię do rzeki ścieków miała charakter symboliczny i nie powodowała żadnego zagrożenia dla pracowników kopalni. Zarzuty PGG nie mogą być traktowane poważnie.

Autorstwo: Marta Gregorczyk
Źródło: Greenpeace.org

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoranny atak Rosjan na Humań i Dniepr. Rośnie liczba ofiar
Następny artykułDlaczego nie warto oszczędzać na dekarzu?