A A+ A++

Gracze oczekujący premiery Fallout: London muszą uzbroić się w jeszcze trochę cierpliwości. Twórcy modyfikacji poinformowali, że zostanie ona wydana nieco później z powodu debiutu Starfielda.

Źródło fot. Bethesda Softworks

i

Już za dwa miesiące z małym hakiem na rynku zadebiutuje Starfield, czyli jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. Jasne jest więc, że inni producenci, nie chcąc rywalizować z tak gigantycznym tytułem, przesuwają premiery swoich dzieł na bardziej bezpieczny termin. Niestety w ich gronie – chociaż z nieco innych pobudek – znaleźli się również twórcy Fallout: London, ambitnej modyfikacji do Fallouta 4 od Bethesdy.

Przedstawiciel zespołu odpowiedzialnego za fanowskiego moda, Dean Carter, poinformował, że pierwotnie projekt miał ukazać się w trzecim kwartale tego roku, ale ogłoszona kilka miesięcy temu nowa daty premiery Starfielda zmieniła te plany. Powodem nie jest jednak chęć uniknięcia konfrontacji z RPG-iem. Twórcy chcieli w ten sposób dać graczom więcej czasu na dobre zapoznanie się z grą Bethesdy. Sami zaś dzięki temu otrzymali chwilę na lepsze dopracowanie Fallout: London.

To nie tylko daje wam więcej czasu na grę w Starfield, ale także daje nam więcej czasu na testowanie modyfikacji i naprawianie błędów, więc jest to sytuacja korzystna dla obu stron, prawda? Po prostu doceniamy waszą cierpliwość – czytamy w komunikacie Cartera (via PCGamesN).

Jak długo przyjdzie nam czekać na moda? Okazuje się, że niedługo. Co prawda twórcy nie podali konkretnej daty, ale trzymają się jeszcze bieżącego roku.

Nie podajemy konkretnej daty, ale mogę otwarcie powiedzieć, że będzie to czwarty kwartał roku – dodał.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać kolejnych informacji w tej sprawie.

Fallout: London to imponująca, fanowska modyfikacja wielkości osobnego DLC. Mod zabierze graczy do stolicy Anglii w czasach nuklearnej postapokalipsy. Projekt utalentowanych twórców przenosi dobrze znaną naturę świata Fallout w zupełnie nowe miejsca, z nowymi frakcjami, przygodami, fabułą, postaciami, bronią, potworami i wieloma innymi elementami, za które gracze pokochali kultową serię.

Warto również przypomnieć, że modyfikacja do tego stopnia zachwyciła przedstawicieli Bethesdy, że zaproponowali oni niektórym członkom zespołu pracę w firmie.

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball.
Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła.
Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów.
Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka awantura w Barcelonie ukarana. Przeprosiny nie wystarczyły. Stadion zamknięty
Następny artykułSOP wydał miliony na naprawy samochodów. Kwota zwala z nóg