W środę o godz. 17 pod kuratorium oświaty w Gdańsku protestowali maturzyści i maturzystki. Było ich niewielu. Razem z rodzicami, nauczycielami i studentami maksymalnie 30 osób.
Młoda Lewica – dwie dziewczyny i chłopak – trzymali w rękach transparent: „Czarnek!!! Homofobię i faszyzm się leczy”.
Protest maturzystów pod kuratorium oświaty w Gdańsku Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Protest maturzystów w Gdańsku. „Nasza przyszłość wisi na włosku”
Za pół roku mają przystąpić do egzaminu dojrzałości, a nie wiedzą, jak on będzie wyglądał. Mają braki w edukacji, bo gdy byli w pierwszej klasie, nauczyciele strajkowali. Gdy byli w drugiej klasie, wybuchła pandemia koronawirusa i musieli uczyć się zdalnie. Teraz też uczą się zdalnie.
– Nasza przyszłość wisi na włosku, ale nie wiemy, na czyim – mówiła Marta Wróblewska, jedna z organizatorek protestu. – Od podstawówki słyszymy, że matura to najważniejszy egzamin w naszym życiu. Nie wiem, czy tak jest. Ale wiem, że nie można mówić ludziom, że coś jest ważne, a potem traktować to tak, że nic nie wiemy. Powodem takiej sytuacji jest wielki kryzys systemu edukacji w Polsce. Chodzimy do szkoły przez 12 lat, a mamy wrażenie, że system nami gardzi. To nie wina nauczycieli. To odpowiedzialność MEN. Co powinno zrobić ministerstwo? Nie wiem, ale nie ja mam to wiedzieć. To nie powinien być mój problem, tylko rządzących.
Olga Trawicka, maturzystka z Gdańska, współorganizatorka protestu: – Nie chcemy uczyć się na uniwersytetach przesiąkniętych ideologią, kontrolowanych przez niekompetentnych ludzi, reprezentujących swoje interesy i interesy swojej partii. Dla nich liczy się wprowadzenie ich wizji do każdej dziedziny naszego życia. Nie zgadzamy się na to, by traktować nas jak kogoś gorszego, jak kogoś, czyje zdanie nie jest brane pod uwagę. Proponowane przez nas zmiany nie są radykalne – chcemy wolności, wolności poglądów, wolności wyznania czy też jego braku.
– Dlaczego moja przyszłość ma zależeć od wymysłów prawicowego fundamentalisty? – pytała maturzystka z Młodej Lewicy, korzystając z otwartego mikrofonu.
Matura 2021. Protestujących pod kuratorium wspierali kierowcy autobusów
Maturzystów i maturzystki wsparli nauczyciele, rodzice i studenci.
– Ja kułam w szkole na pamięć i moje dziecko też kuje na pamięć. Polska szkoła się nie zmieniła. Jest tak, jak było – mówiła mama maturzysty, trzymając w ręku transparent „PiS off”.
Protestującym dziękowali przechodnie. Kierowcy autobusów trąbili, by okazać swoje wsparcie.
Po tym jak organizatorki rozwiązały zgromadzenie, protestujących otoczyło kilkunastu policjantów. Spisali wszystkich uczestników.
Na pytanie „Wyborczej” dlaczego, jeden z policjantów stwierdził, że taki dostali rozkaz. Ich dowódca wyjaśnił, że protestujący zostali wylegitymowani, bo rozporządzenie mówi, że w czasie pandemii zgromadzenia mogą liczyć tylko do pięciu osób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS