Ponad 12 tys. mil morskich, 14 dni w powietrzu i aż 24 międzylądowania zaliczyli piloci samolotu PAC 750, którego przebazowali z Nowej Zelandii na nowotarskie lotnisko. Maszyna posłuży podhalańskim lotnikom do szkoleń spadochronowych.
Przyciągający spojrzenie niebiesko-zielony PAC 750 to maszyna wyjątkowa. Niewielki, jednosilnikowy samolot wyprodukowany został w Nowej Zelandii. W europejskim lotnictwie to prawdziwy unikat – na całym kontynencie jest ich zaledwie pięć. Jeden z nich właśnie na stałe wylądował w Polsce, a dokładnie w Nowym Targu.
PAC 750. Takich samolotów w Europie jest tylko pięć
– To jest samolot turbośmigłowy o bardzo dobrych właściwościach zwrotnych. Przede wszystkim do skoków spadochronowych najważniejsze parametry to jest udźwig i prędkość wychodzenia na odpowiedni pułap, bo tu się liczy czas. Kiedyś takie skoki wykonywaliśmy z antonowa An-2, który u nas ledwo gramolił się na 3 tys. m i trwało to czasami 50 minut. A taki nowoczesny samolot potrafi wylecieć na pułap 4 tys. m w niecałe 20 minut – cieszy się nowym nabytkiem Robert Koprowski, członek Aeroklubu Nowy Targ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS